W tym artykule dowiesz się o:
Bramkarz: Anton Terekhof (Sandra Spa Pogoń Szczecin)
Bohater Portowców z meczu z Gwardią Opole. Właściwie nic nie mogło go powstrzymać, nawet gdy zszedł z boiska po uderzeniu piłką w twarz, to niedługo potem musiał wrócić i znowu bronił jak przedtem. Na koncie Ukraińca 15 skutecznych interwencji na 33 rzuty (45 proc.). Trzeba jednak oddać, że bardzo blisko siódemki był Patryk Małecki z Grupy Azoty, który "wyleczył" z piłki ręcznej graczy Wybrzeża Gdańsk.
Lewoskrzydłowy: Przemysław Krajewski (Orlen Wisła Płock)
Co gdyby Wisła nie miała Krajewskiego? Musiałaby go po prostu wymyślić. Rewelacyjny okres reprezentanta Polski, który zamienia wszystko w złoto. Jak zawsze przydatny w obronie i niezawodny w kontrach, w ostatnich kolejkach 26/26! Z Energą MKS-em Kalisz rzucił siedem bramek, w tym kilka, które pozwoliły Nafciarzom złapać oddech w ostatnim kwadransie.
Lewy rozgrywający: Michał Jurecki (KS Azoty Puławy)
Podobny przypadek jak Krajewski, z tą różnicą, że w wysokiej formie już od początku sezonu. Znowu robił co chciał z obrońcami (9/10), choć Chrobry postawił opór i zwycięstwo nie przyszło Azotom łatwo. Jurecki to nie tylko gwarancja goli, ale przede wszystkim reżyser gry z prawdziwego zdarzenia. Pod względem asyst chyba tylko Niko Mindegia z Wisły może się z nim równać.
[url=/pilka-reczna/934824/liga-europejska-orlen-wisla-w-smietance-towarzyskiej-kontynentu]ZOBACZ: Mocni rywale Wisły w F4
[/url]ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o 12-latku. Zwróć uwagę na jego technikę
Środkowy rozgrywający: Filip Surosz (Piotrkowianin Piotrków Trybunalski)
Jeszcze żadna drużyna w tym sezonie nie grała z nożem tak blisko gardła jak Piotrkowianin. Gdyby nie udało się wywieźć kompletu punktów z Mielca, to w Piotrkowie pewnie sprawdzaliby pewnie drogę na pierwszoligowe parkiety do Łodzi czy Wielunia. Surosz - razem z Kamilem Mosiołkiem - dowodził akcjami Piotrkowianina, trafił do siatki sześć razy, w tym dwukrotnie w końcówce i otwierał podaniami drogę do bramki.
Prawy rozgrywający: Ramon Oliveira (SPR Stal Mielec)
Co z tego, że zagrał jedno z najlepszych spotkań w barwach Stali, skoro mielczanie pozostali bez punktów i muszą drżeć o utrzymanie. Akurat Brazylijczykowi nie można wiele zarzucić, starał się napędzać przeciętną Stal w pierwszej połowie i jako jeden z niewielu nie dał się złamać Kacprowi Ligarzewskiemu. Rzucił osiem bramek, podejmował ryzyko nawet z nieprzygotowanych pozycji.
Prawoskrzydłowy: Marcel Zdobylak (Chrobry Głogów)
Chrobry doczekał się solidnego prawoskrzydłowego, który rzadko zawodzi. Szczególnie sprzed linii siódmego metra, pod tym względem Zdobylak jest trzecim strzelcem ligi i ma najwyższą skuteczność spośród regularnych egzekutorów. W Puławach nie pomylił się ani razu (5/5), z siedmioma bramkami był najlepszym snajperem Chrobrego, który zmusił faworytów do wysiłku.
Obrotowy: Marek Daćko (Górnik Zabrze)
Wystarczyło tym razem kilka dobrych minut, by zameldować się w siódemce. Dacko dał bardzo dobrą zmianę w meczu z MMTS-em Kwidzyn, kiedy spotkanie było praktycznie rozstrzygnięcie, ale kwidzynianie próbowali jeszcze napsuć Górnikom krwi. Były reprezentant Polski wykorzystał cztery okazji, potrafił wywalczyć karnego. Daćko potwierdził, że pod względem gry w ataku wciąż utrzymuje się w czołówce Superligi.