Na razie nie wiadomo jakie konkurencje miałyby odbyć się podczas "rosyjskich igrzysk" i w jakim terminie miałyby się odbyć.
Najprawdopodobniej nasi wschodni sąsiedzi z kolejnymi decyzjami wstrzymują się do czwartku 1 lutego, gdy Trybunał Arbitrażowy do Spraw Sportu wyda wyrok w sprawie 39 rosyjskich sportowców, dożywotnio zdyskwalifikowany za doping w Soczi przez MKOL.
Organizacja zawodów przez Rosjan dla tych sportowców z ich kraju, którzy nie będą mogli wystartować w Pjongczangu potwierdził Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla. Dodał również, że o organizacji zmagań przypomniał sam Władimir Putin podczas posiedzenia gabinetu.
Wcześniej prezydent Rosji spotkał się z samymi zdyskwalifikowanymi sportowcami w jednej ze swoich rezydencji. Władimir Putin przeprosił ich za to, że nie był w stanie skutecznie obronić sportowców przed dopingowymi zarzutami, które według niego mają podłoże czysto polityczne.
Zimowe igrzyska olimpijskie w Pjongczangu rozpoczną się w piątek 9 lutego.
ZOBACZ WIDEO Adam Małysz ocenia skok Kamila Stocha. "Miał strasznego pecha"