W Pjongczangu zameldowali się skoczkowie, którzy w sobotę wystartują w konkursie na normalnej skoczni. Przed igrzyskami olimpijskimi w dobrej formie są Polacy, którzy świetnie skakali w ostatnich zawodach Willingen Five. Nowy cykl na niemieckiej skoczni wygrał Kamil Stoch. "Rakieta z Zębu" w treningach na południowokoreańskim obiekcie trzy razy była na podium, a z bardzo dobrej strony pokazał się także Dawid Kubacki.
Kto będzie najgroźniejszym konkurentem Biało-Czerwonych? Przede wszystkim Niemcy z Richardem Freitagiem na czele oraz Norwegowie. Czarnym koniem mogą jednak być Austriacy. Skoczkowie z tego kraju odpuścili rywalizację w Willingen, aby mieć więcej czasu na przygotowania do IO. Trener Heinz Kuttin widzi w tym atut.
- Podczas gdy inni skoczkowie pozostawali w trybie startowym, my mieliśmy czas na regenerację. To może być nasz atut. Zrealizowaliśmy wszystkie założenia tego zgrupowania. W mojej kadrze są trzy osoby, które jeszcze nie startowały na igrzyskach - Kraft, Fettner i Aigner. Widzę u nich z tego tytułu ogromnie pozytywną motywację, którą może zainspirować pozostałych - mówi Kuttin w portalu skijumping.pl.
Jego słowa na razie potwierdza jedynie Manuel Fettner. Austriak w pierwszym treningu był szósty, a potem zajmował drugie i siódme miejsce. Wygląda więc na to, że odpoczynek w jego przypadku przyniósł oczekiwany efekt.
- Fakt, że nie będziemy startować z pozycji faworytów, nie ma tu akurat znaczenia. Punkt wyjścia nie jest tu decydujący. Prawda jest taka, że ten sezon nie jest dla nas łatwy, ale powiedzieliśmy sobie w zespole: "wszystko, co działo się do tej pory, jest już historią. Zostawiamy to za sobą". Zrestartowaliśmy się, do Korei wyruszamy wolni od wszystkiego, co działo się do tej pory - dodaje szkoleniowiec austriackiej kadry.
Obecny sezon nie jest najlepszy w wykonaniu Austriaków. W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata najwyżej jest Stefan Kraft (siódme miejsce). Następny Michael Hayboeck jest dopiero 24. Żaden z nich w tym sezonie nie wygrał zawodów, a jedynie wspomniany Kraft trzy razy był trzeci.
ZOBACZ WIDEO Oceniamy medalowe szanse polskich skoczków na IO. "Największe są w drużynówce"