Jeszcze dwa lata temu był mało znanym młodym, norweskim biegaczem. W 2016 roku w rumuńskim Rasnovie wywalczył trzy złote medale na mistrzostwach świata juniorów. Od tego momentu jego kariera rozwinęła się w trybie ekspresowym.
W kolejnym sezonie Pucharu Świata był już ważnym biegaczem, z którym najlepsi - przede wszystkim w sprintach - musieli się liczyć. To właśnie w tej specjalizacji zdobył małą Kryształową Kulę w 2017 roku. Z kolei na mistrzostwach świata w Lahti wywalczył brązowy krążek w sprincie.
Bieżący sezon Johannes Hoesflot Klaebo rozpoczął w imponującym stylu. Z pierwszych 6 konkurencji w aż 5 młody Norweg okazał się najlepszy. Wygrywał już nie tylko w sprincie, ale także w biegach dystansowych. Oczywiście po świetnym początku sezonu objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w biegach i żółtą koszulkę utrzymał aż do rywalizacji w Pjongczangu.
W indywidualnym sprincie na igrzyskach trudno wyobrazić sobie inny scenariusz niż zwycięstwo 21-letniego Norwega. Również w biegach dystansowych (zwłaszcza na 15 km i biegu łączonym) powinien rywalizować o złoty medal. Oczywiście także w sztafecie norweskiej zapewne będzie bardzo mocnym punktem.
Klaebo ma zatem duże szanse, by z Korei Południowej wyjechać z kilkom medalami. Największym przeciwnikiem dla niego będzie jego własna osoba. Jeśli tylko wytrzyma presję, która u tak młodego zawodnika musi się pojawić, jego gwiazda w Pjongczangu powinna świecić bardzo jasno.
ZOBACZ WIDEO Apoloniusz Tajner: Kadra skoczków jest silniejsza niż w Soczi