Pjongczang 2018. Drugi złoty medal Laury Dahlmeier, odległe miejsca Polek

Getty Images / Matthias Hangst / Na zdjęciu: Laura Dahlmeier
Getty Images / Matthias Hangst / Na zdjęciu: Laura Dahlmeier

Drugi złoty medal na igrzyskach w Pjongczangu zdobyła Laura Dahlmeier. Tym razem Niemka zwyciężyła w biegu pościgowym. Na podium stanęły też Anastasia Kuzmina i Anais Bescond. Odległe miejsca zajęły Polki.

Bieg sprinterski dla Polek był rozczarowaniem. Co prawda wszystkie cztery uzyskały awans do poniedziałkowego biegu pościgowego, ale ich miejsca dalekie były od olimpijskich aspiracji. Najlepsza z Biało-Czerwonych, Krystyna Guzik, zajęła 28. miejsce i na trasę wyruszyła minutę i 37 sekund po złotej medalistce w sprincie, Laurze Dahlmeier. - Igrzyska się nie kończą, mamy jeszcze kolejne występy i wierzę w to, że będę potrafiła pokazać się z lepszej strony - mówiła po pierwszym starcie Weronika Nowakowska.

Po raz kolejny zawodniczki musiały zmagać się z mroźnymi warunkami. To znacznie utrudniało im strzelanie. - Do tego dochodzi stres, mróz i zmarznięte ręce - dodawała Nowakowska. Wszystkie biathlonistki musiały się jednak zmagać z taką aurą. Polki nie zamierzały się poddawać i liczyły na spore awanse. W biegu pościgowym miały do pokonania 10 kilometrów i cztery wizyty na strzelnicy: po dwie w pozycji leżącej i stojącej.

Polki swój cel mogły spełnić tylko przy bezbłędnym strzelaniu. Jednak już przy pierwszym po jednej karnej rundzie zaliczyły Krystyna Guzik, Monika Hojnisz i Magdalena Gwizdoń, a na drugim strzelaniu pudło zaliczyła też Weronika Nowakowska. To pozbawiło je szans na spektakularny awans. Strzelanie było największą bolączką Biało-Czerwonych.

Na półmetku rywalizacji na czele były Anastasia Kuzmina i Laura Dahlmeier. Jednak przy trzecim strzelaniu reprezentantka Słowacji zaliczyła dwa pudła. Choć na rundę biegową wyruszyła jako druga, to do Niemki traciła 38 sekund. To dawało Dahlmaier ogromny handicap przed ostatnią wizytą na strzelnicy. 24-latka była bezbłędna i zdobyła drugi złoty medal igrzysk olimpijskich w Pjongczangu.

Za jej plecami trwała walka o srebrny medal. Nerwów na wodzy nie utrzymała m.in. Daria Domraczewa, która podczas ostatniego strzelania zaliczyła cztery pudła. Strzelnicę w tym samym czasie opuściły Kuzmina oraz Anais Bescond. Obie utrzymywały równe tempo na rundzie biegowej. Po sprinterskim finiszu lepsza była zawodniczka ze Słowacji.

Polki rozczarowały. Najlepsza z nich, Weronika Nowakowska, zajęła dopiero 30. pozycję. Plusem jest to, że na strzelnicy pomyliła się tylko dwukrotnie. 36. była Krystyna Guzik, a Monika Hojnisz sklasyfikowana została na 43. pozycji (obie po cztery karne rundy). Z kolei Magdalena Gwizdoń była 49. i zaliczyła pięć karnych rund. Mimo tego to właśnie ona zaliczyła największy awans spośród Polek. Najstarsza z polskich biathlonistek przesunęła się w górę o siedem pozycji.

Wyniki:

#ZawodniczkaKrajCzasPudła
1 Laura Dahlmeier Niemcy 30:35,3 1
2 Anastasia Kuzmina Słowacja +29,4 4
3 Anais Bescond Francja +29,6 1
4 Marte Olsbu Norwegia +1:07,3 4
5 Hanna Oeberg Szwecja +1:08,9 3
6 Denise Herrmann Niemcy +1:19,4 2
7 Veronika Vitkova Czechy +1:37,3 3
8 Lena Haecki Szwajcaria +1:41,5 3
9 Tiril Eckhoff Norwegia +1:47,8 5
10 Mona Brorsson Szwecja +1:54,5 1
30 Weronika Nowakowska Polska +3:10,9 2
36 Krystyna Guzik Polska +3:49,0 4
43 Monika Hojnisz Polska +4:30,3 4
49 Magdalena Gwizdoń Polska +5:31,7 5

ZOBACZ WIDEO Adam Małysz: Wkładam na siebie, ile tylko mogę, ale twarz totalnie mi odmarzała

Komentarze (13)
jurasgit
12.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W TV w komentarzach to sukces to kto w końcu ma rację jesteśmy na tarczy czy nie bo w studio wszyscy zadowoleni z 34miejsca. Przywykliśmy do 50-tych, 60-tych więc progres jest 
avatar
Sargon
12.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Guzik, a nie medal... Szkoda... 
avatar
Ahmed Pol
12.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
wstyd te guziki i gwizdonie w ogóle wysyłać na olimpiadę ani to młode ani perspektywiczne !!!!!!!!! 
emk
12.02.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
W Korei widać polskie efekty dobrej zmiany. Duma nas rozpiera! 
avatar
Jacek Kacprzak
12.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jednym przeszkadzał wiatr, innym mróz. Trzeba było siedzieć w domu!