Największe szanse na dobry wynik dawaliśmy Zbigniewowi Bródce. Reprezentant Polski bronił na tym dystansie złotego medalu sprzed czterech lat, kiedy to w Soczi pokonał Holendra Koena Verveija o trzy tysięczne sekundy. Od tego czasu forma strażaka z Łowicza jednak znacząco spadła i przestał być zaliczany do światowej czołówki. Także we wtorek na torze w Pjongczangu nie liczono na jego podium. 33-latek zajął ostatecznie 12. miejsce.
Komentator TVP, Piotr Dębowski zdradził w trakcie transmisji, że Bródka krótko przed wyjazdem na igrzyska olimpijskie miał wypadek na torze, po którym miał kontuzję kostki oraz rozbitą głową. Trzeba więc docenić, że mimo tego, były mistrz olimpijski pokazał się z przyzwoitej strony.
W dwunastej parze wystartował z kolei Jan Szymański, który z czasem 1:46,48 został sklasyfikowany na 16. pozycji. Chwilę potem na lodzie zobaczyliśmy Konrada Niedźwiedzkiego, który spisał się najsłabiej spośród Polaków, kończąc zawody w Pjongczangu na 20. miejscu.
Tym razem medalu nie zdobył Holender Koen Verweij, który cztery lata temu przegrał o włos ze Zbigniewem Bródką. Złoto w wyścigu na 1500 metrów powędrowało do jego rodaka, Kjelda Nuisa, który zanotował fantastyczny czas - 1:44,01. Drugi był kolejny reprezentant Holandii, Patrick Roest, a trzeci przedstawiciel gospodarzy, Kim Min Seok.
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Czas |
---|---|---|---|
1 | Kjeld Nuis | Holandia | 1:44,01 |
2 | Patrick Roest | Holandia | +0,85 |
3 | Kim Min Seok | Korea Płd | +0,92 |
4 | Haralds Silovs | Łotwa | +1,24 |
5 | Takuro Oda | Japonia | +1,43 |
12 | Zbigniew Bródka | Polska | +2,30 |
16 | Jan Szymański | Polska | +2,47 |
20 | Konrad Niedźwiedzki | Polska | +3,06 |
ZOBACZ WIDEO Jagna Marczułajtis: Czwarte miejsce na igrzyskach to największy ból