Od ponad 60 lat nikt nie obronił tytułu mistrza olimpijskiego w rywalizacji solistów. Jako ostatni dokonał tego Dick Button (1948, 1952). Hanyu podąża jego śladem. Pomimo poważnej kontuzji stawu skokowego, zdołał przygotować olimpijską formę. Nikt nie wiedział, na co go stać, bo w tym sezonie nie pojawił się jeszcze na lodzie. Japończyk wykonał jednak świetny program i ma ponad cztery punkty przewagi nad drugim, Javierem Fernandezem. To duży zapas przed drugą częścią rywalizacji.
Drugi na półmetku Hiszpan może zdobyć czwarty medal w historii swojego kraju, a drugi w Pjongczangu. Fernandez od lat utrzymuje się w czołówce, dwukrotnie zdobywał mistrzostwo świata, był mistrzem na sześciu (!) mistrzostwach kontynentu z rzędu. Na poprzednich igrzyskach skończył jako czwarty i nie wyobraża sobie innego scenariusza, niż podium w Korei.
Walka o brąz rozstrzygnie się między srebrnym medalistą MŚ 2017, Japończykiem Shomą Uno a trzecim wówczas Chińczykiem Jin Boyangiem. Zaskoczeniem dopiero szósta lokata i spora strata Patricka Chana, przed igrzyskami typowanego do medalu.
Polacy nie startują. Program dowolny 17 lutego.
Soliści, program krótki:
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Wynik |
---|---|---|---|
1. | Yuzuru Hanyu | Japonia | 111.68 |
2. | Javier Fernandez | Hiszpania | 107.58 |
3. | Shoma Uno | Japonia | 104.17 |
4. | Jin Boyang | Chiny | 103.32 |
5. | Dmitrij Aliew | Olimpijczycy z Rosji | 98.98 |
6. | Patrick Chan | Kanada | 90.01 |
ZOBACZ WIDEO: Michał Kłusak: Miałem okazję zjeżdżać, odczuwając -60 stopni Celsjusza. Usta puchną jak po operacji