Kamil Stoch przyjął zaproszenie do programu "Emil i OL", który w lutym zawitał na antenę norweskiego Eurosportu. Za projektem utrzymanym w humorystycznym stylu stoją Thomas Engeset i August Sanengen.
Skoczek z Zębu miał za zadanie opowiedzieć o tym, jak oddać perfekcyjny skok. Polak nie miał jednak pojęcia, że prowadzący będzie próbował go wkręcić. Kiedy Stoch doszedł do momentu wybicia się z progu, na ekranie pojawiły się... prywatne zdjęcia gospodarza programu. Ten wprawdzie udawał, że stało się to przez przypadek, ale tak naprawdę chodziło o pokazanie reakcji reprezentanta Polski.
Stoch bardzo spokojnie podszedł do sprawy. Kiedy zorientował się, że coś jest nie tak, zakończył udział w nagraniu. - Przepraszam, ale nie mogę tego zrobić. To niemożliwe przy tym - stwierdził, wskazując palcem na jedną z fotografii.
Materiał można zobaczyć - tutaj
Polscy kibice podeszli do żartu Norwegów z dużą rezerwą. - Raczej to żenujące niż śmieszne - skomentował jeden z fanów Stocha. - Specyficzne poczucie humoru, żałosne - dodał inny.
ZOBACZ WIDEO: Michał Kłusak: Miałem okazję zjeżdżać, odczuwając -60 stopni Celsjusza. Usta puchną jak po operacji
Zabrali tira lekow na astme na olimpiade...ale jak by sie ktos pytal,to maja tylu chorych sportowcow...od dziec Czytaj całość