Pjongczang 2018. Emocjonalna reakcja Małysza i Żyły. "Będzie pierwszy", "gdzie te punkty?"

Newspix / Martyna Szydlowska / PressFocus  / Na zdjęciu Adam Małysz i Piotr Żyła
Newspix / Martyna Szydlowska / PressFocus / Na zdjęciu Adam Małysz i Piotr Żyła

Adam Małysz i Piotr Żyła z nicierpliwością oczekiwali na końcowe rezultaty sobotniego konkursu indywidualnego na dużej skoczni. Po ogłoszeniu wyników nie kryli radości z sukcesu Kamila Stocha.

Najlepszy rezultat w pierwszej serii sprawił, że Kamil Stoch jako ostatni oddawał skok w serii finałowej. Zadanie łatwe nie było, ale reprezentant Polski poradził sobie z presją. Po skoku na odległość 136,5 metra pokonał Andreasa Wellingera, którego łączna nota wyniosła 282,3.

Tuż po oddaniu skoku Kamil Stoch nie mógł być pewny końcowego sukcesu. Na ogłoszenie wyników przyszło mu czekać kilkadziesiąt sekund. Finałowych rezultatów z niecierpliwością wypatrywali też pozostali członkowie polskiej kadry.

- Będzie pierwszy - mówił Piotr Żyła. - Gdzie te punkty? - zastanawiał się Adam Małysz. Po tym, jak na tablicy pojawiły się końcowe wyniki, Polacy wybuchnęli radością spowodowaną trzecim złotym medalem olimpijskim Kamila Stocha.

Reakcję Żyły i Małysza nagrały kamery TVP Sport.

ZOBACZ WIDEO "Turyści" w Pjongczangu? Polscy olimpijczycy odpowiadają krytykom

Komentarze (2)
avatar
Henryk Medialny
19.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Gdyby Kamil trochę lepiej skoczył, mielibyśmy srebrny medal. Komentatorzy jakoś tego tematu nie podjęli. 
avatar
Henryk Medialny
19.02.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Chwała Kamilowi za złoty medal w konkursie indywidualnym, ale medal srebrny ( w konkursie drużynowym) zawinił ( DOKŁADNIE, panie Adamie, nieprawdaż ?)