Ski cross to jedna z najbardziej widowiskowych konkurencji w narciarstwie dowolnym. Zawodnicy pokonują trasę zjazdową pełną małych skoczni i poprzecznych garbów. Najpierw odbywają się eliminacje, które później pozwalają ułożyć listę startową. Właściwe zawody toczą się systemem pucharowym, a narciarze startują czwórkami. Tę konkurencję możemy oglądać po raz trzeci na igrzyskach olimpijskich.
Złoty medal wywalczyła reprezentantka Kanady Kelsey Serwa, a za nią na mecie zjawiła się Brittany Phelan. To dziesiąty złoty i ósmy srebrny medal dla kraju spod znaku Klonowego Liścia, który tym samym umocnił się na trzeciej pozycji w klasyfikacji medalowej. Ta konkurencja jest od początku jej obecności na igrzyskach zdominowana przez Kanadyjki. Nie zdarzyło się jeszcze, by reprezentantka innego kraju sięgnęła po złoty medal na imprezie czterolecia.
Brąz wywalczyła Fanny Smith ze Szwajcarii, a na ostatnim miejscu w finale na mecie zjawiła się Szwedka Sandra Naeslund, która prowadzi w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, a przed rokiem została mistrzynią świata.
Mistrzyni olimpijska sprzed czterech lat Marielle Thompson odpadła w 1/8 finału. Wyścig w Phoenix Park źle skończył się dla Indii Sherret, która upadła na trasie i musiała zostać zwieziona ze stoku. Jak zapewniła mama zawodniczki na swoim profilu na facebooku, "stan zawodniczki jest stabilny i wszystko idzie w dobrym kierunku"
Zawody odbyły się bez Polek, choć miała w nich wystartować Karolina Riemen-Żerebecka. Reprezentantkę naszego kraju z wyjazdu do Pjongczangu wykluczyła jednak kontuzja.
Wyniki ski crossu kobiet:
1. Kelsey Serwa (Kanada)
2. Brittany Phelan (Kanada)
3. Fanny Smith (Szwajcaria)
4. Sandra Naeslund (Szwecja)
ZOBACZ WIDEO Będzie ulica imienia Kamila Stocha? "Mieszkańcy Zębu o tym rozmawiają"
Które miejsce w klasyfikacji medalowej igrzysk w Pjongczangu zajmie Kanada? 
