29-letni Erik Lesser przywiózł z Pjongczangu nie tylko brązowy medal w biathlonowej sztafecie, ale też prezent olimpijski w postaci smartfona marki Samsung. Wartość telefonu, którym organizatorzy ZIO 2018 obdarowali uczestników igrzysk w Korei Południowej, to ok. 152 euro.
Niemiec nieźle się jednak zdziwił, kiedy po wylądowaniu na lotnisku w Monachium okazało się, że będzie musiał zapłacić cło za urządzenie. - Zwykle biathloniści mają na lotnisku problem z bronią, ale w przypadku Lessera chodziło o smartfon - skomentował sprawę dziennik "Bild".
- Jestem bardzo zadowolony. Mam spakowaną torbę. Medal zawiesiłem na szyi. Nie mogę się już doczekać powrotu do domu - mówił 29-latek przed wylotem z Pjongczangu.
W Korei Południowej Lesser wystąpił w sześciu konkurencjach. Indywidualnie najwyższe miejsce - czwarte - zajął w biegu masowym. W sztafecie razem z kolegami stanął na najniższym stopniu podium.
ZOBACZ WIDEO: Jan Ziobro może wrócić do skoków? "Jemu zależy na tym, aby zdobyć medal"