Weronika Nowakowska jest najlepszą z polskich biathlonistek i to w niej można było pokładać nadzieje medalowe. Jednak mimo wszystko, gdyby udało jej się zdobyć krążek, byłaby to swego rodzaju niespodzianka. Najbliżej podium była podczas biegu na 15 kilometrów, szansę na dobry wynik zaprzepaściła podczas ostatniego strzelania, kiedy dwukrotnie pomyliła się i w efekcie zajęła 21. miejsce.
Kibice nie mają pretensji wyłącznie do Nowakowskiej, ale także do innych sportowców, którzy w Pjongczangu nawet nie są blisko czołówki. Pojawiały się opinie, że Polacy do Korei pojechali na wycieczkę czy na wakacje, a skoro nie są w stanie powalczyć z najlepszymi, to nie powinni w ogóle tam jechać.
Nowakowska nie wytrzymała na Instagramie nagrała krótki filmik, w którym odniosła się do niesprawiedliwych opinii. - A wszystkim tym, którzy twierdzą, że przyjechaliśmy tu na wycieczkę, to wam powiem, że w du*** byliście i gó*** widzieliście, sorry - powiedziała biathlonistka.
Manifest biathlonistki Weroniki Nowakowskiej vel Oda do hejterów #Pingpong2018 pic.twitter.com/K3ry8m89MJ
— Franciszek Smóda (@Franek_S) 17 lutego 2018
Nagranie oczywiście lotem błyskawicy rozniosło się po sieci. Zawodniczka pokazała jeszcze wiadomość od jednego z kibiców o treści: "Po co pojechałaś na igrzyska wstyd przynosić?". Po kilku godzinach osoba ta przeprosiła Nowakowską.
- Brzydko powiedziałam, bo dosyć mam tej politycznej poprawności, kiedy niektórzy plują na nas aż do przesady. Spodziewałam się tak naprawdę kolejnej fali hejtu, a tu brawa, oklaski, gratulacje - mówiła później zawodniczka. - I jeszcze chciałam wam powiedzieć, że trawię, już prawie przetrawiłam, mam się dobrze, przygotowuję się do sztafety i jeszcze walczymy. Jeszcze Polska nie zginęła - dodała.
ZOBACZ WIDEO "Turyści" w Pjongczangu? Polscy olimpijczycy odpowiadają krytykom
czy w Polsce są jakiekolwiek warunki na uprawianie sportów zimowych
mamy tylko skocznie nic poza
więc czego oczekujecie
niech PIS daje więcej kasy na Komisje Smoleńskie Miesięczn Czytaj całość