- Lubimy takie historie, że ktoś nas skrzywdził. Nie wydaje mi się jednak, żeby sędzia Ryszard Guńka skrzywdził Kamila Stocha, dając mu za drugi skok 18,5 punktu. Skrzywdzonych zostało wielu innych zawodników. To, co zrobiono z Simonem Ammannem, bolało i wykazywało brak szacunku dla takiego zawodnika - mówi dziennikarz WP SportoweFakty Tomasz Skrzypczyński. - Nie chodzi o nazwisko, to zbrodnia na każdym zawodniku. A jeśli chodzi o sędziego Guńkę, dla mnie to totalna bzdura i bezsensowne szczucie na człowieka, który wykonał swoją pracę - dodał jego redakcyjny kolega Kamil Kołsut.