Polski sędzia skoków w ogniu krytyki. "Dla mnie to totalna bzdura"

- Lubimy takie historie, że ktoś nas skrzywdził. Nie wydaje mi się jednak, żeby sędzia Ryszard Guńka skrzywdził Kamila Stocha, dając mu za drugi skok 18,5 punktu. Skrzywdzonych zostało wielu innych zawodników. To, co zrobiono z Simonem Ammannem, bolało i wykazywało brak szacunku dla takiego zawodnika - mówi dziennikarz WP SportoweFakty Tomasz Skrzypczyński. - Nie chodzi o nazwisko, to zbrodnia na każdym zawodniku. A jeśli chodzi o sędziego Guńkę, dla mnie to totalna bzdura i bezsensowne szczucie na człowieka, który wykonał swoją pracę - dodał jego redakcyjny kolega Kamil Kołsut.

Komentarze (4)
avatar
ja33
17.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
sędziowanie to przypomina sędziowanie w jeździe fugureowej na lodzie kilkanaście lat temu.jesli wprowadza się komputeryzację to czas zastanoiwic się czy nadal system ten ma być taki zalatujący Czytaj całość
avatar
Anonymous2328
14.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nie wiem czy głos zajmują dyletanci? Przecież nie chodzi o ocenę skoku Stocha tylko Norwega który od innych sędziów otrzymał notę 17,5 a od naszego 18,5 i to podobno zaważyło o 4 miejscu Stocha 
avatar
yes
13.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Sędziowie i zawodnicy składają ślubowanie - kibice nie :)