Od czasu inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku wielu sportowców z Rosji i Białorusi nie mogło brać udziału w różnych zawodach międzynarodowych. Jednak w ostatnim czasie nie brakuje głosów, że powinni oni mieć możliwość powrotu do rywalizacji.
Taki głos pojawił się ze strony World Aquatics. Światowa organizacja pływacka naciska na europejską federację (European Aquatics), aby ta dopuściła Rosjan i Białorusinów do mistrzostw Europy, które już w grudniu 2025 roku zaplanowano w Lublinie. Sportowcy z tych krajów mieliby startować jako neutralni.
ZOBACZ WIDEO: Szymon Kołecki skomentował Tomasza Adamka we freak fightach. "Było mi przykro"
- Jako jedyna byłam temu przeciwna podczas głosowania przeprowadzonego online. Argumentowałam, że starając się o organizację mistrzostw Europy, zresztą nadal ta uchwała European Aquatics obowiązuje, miałam świadomość, że pływacy z Rosji i Białorusi w seniorskich zawodach nie mogą startować na naszym kontynencie - powiedziała Otylia Jędrzejczak w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Nasza legendarna sportsmenka zasiada we władzach najważniejszej organizacji pływackiej. Jednak prezydent World Aquatics, Husain Al Musalam z Kuwejtu, chce, aby Rosjanie i Białorusini mogli brać udział w różnych zawodach. Uważa, że nie powinno się ich dyskryminować z powodu narodowości.
Podczas spotkania online Jędrzejczak starała się wyjaśnić sytuację panującą obecnie w Polsce. Lublin to miasto położone blisko granicy z Ukrainą, gdzie cały czas toczy się wojna. W jej wyniku w naszym kraju znalazło się bardzo wielu ukraińskich uchodźców.
- Stanęło na tym, że wszyscy oprócz mnie w zarządzie głosowali za wdrożeniem tych działań - podsumowała nasza mistrzyni olimpijska. Tym samym nie poparło jej także wielu działaczy europejskiej centrali.
Na razie nie wiadomo, jak wynik tego głosowania będzie respektowany w Polsce. Poza pewnymi wyjątkami Rosjanie mają zawieszoną możliwość wjazdu do naszego kraju.