- To był głupi żart. Taka rzecz nie powinna mieć miejsca, ale na szczęście szybko wyjaśniono sytuację. Ten pan wiedział, że popełnił błąd i nas przeprosił. Nie mamy do nikogo żalu - powiedziała obecna w Berlinie Otylia Jędrzejczak.
{"id":"","title":""}
Źródło: Madstars.tv/x-news