Badania, które przeprowadzono u Sebastiana Szczepańskiego po grudniowych mistrzostwach Polski w Lublinie, wykazały obecność w jego organizmie trzech niedozwolonych substancji: dehedrochlorometylotestosteron, stanozolol, klomifen.
Wiadomość do pływaka klubu Korner Zielona Góra dotarła w poniedziałek przed południem. Sytuacja jest o tyle poważna, że po otrzymaniu wiadomości 20-latek zniknął bez śladu.
- Przepadł i straciliśmy z nim kontakt. Nie odbiera telefonu. Ponoć rodzina także go szuka. Oby nic sobie nie zrobił! Pływanie to było dla niego wszystko - mówi serwisowi sport.pl Marian Rzeźniewski, dyrektor klubu.
Pod koniec 2015 roku u Szczepańskiego można było zauważyć bardzo gwałtowny wzrost formy. Na grudniowych mistrzostwach Europy na krótkim basenie w Netanji Polak zdobył dwa brązowe medale (na 50 i 100 m stylem dowolnym). Wykryty doping mógłby jego znakomitą dyspozycję tłumaczyć.
Przypomnijmy, że to nie pierwsza taka wpadka 20-latka w karierze. W juniorskich czasach został przyłapany na stosowaniu niedozwolonych środków, jednak został ukarany łagodnie, bowiem nie mógł startować tylko przez pół roku.
Teraz kara może być o wiele bardziej surowsza. Według sport.pl Szczepański może oczekiwać nawet czterech lat dyskwalifikacji.
Trzech cichych bohaterów kadry. "Chłopaki mogą na nas liczyć"
{"id":"","title":""}
Nie wiemy czy to jego chora ambicja, czy jakiś doradców.