Wstrząsające wyznania Ryana Lochte. Po skandalu w Rio miał samobójcze myśli

Getty Images / Matt Hazlett / Ryan Lochte podczas igrzysk w Rio de Janeiro
Getty Images / Matt Hazlett / Ryan Lochte podczas igrzysk w Rio de Janeiro

W sierpniu 2016 roku amerykański pływak wracał z igrzysk w niesławie. W Brazylii najpierw narozrabiał, a potem zmyślił historię o napadzie. Amerykanie go za to znienawidzili. 32-latek przyznaje, że w tamtym okresie myślał o najgorszym.

W tym artykule dowiesz się o:

W Rio de Janeiro Ryan Lochte zdobył złoty medal w sztafecie 4x200 m stylem dowolnym. Było to jego szóste mistrzostwo olimpijskie i dwunasty krążek wywalczony na igrzyskach. Kilka dni po tym sukcesie o Amerykaninie rozpisywała się prasa na całym świecie, nie chodziło jednak o kolejny wyczyn na pływalni, lecz o skandal.

14 sierpnia 2016 r. Lochte wraz z trzema kolegami z kadry miał zostać zaatakowany w Rio de Janeiro przez uzbrojonych mężczyzn. Rzekomi napastnicy grozili sportowcom bronią i kazali im wysiąść z taksówki. To była wersja przedstawiona przez gwiazdę pływania. Później jednak, po analizie monitoringu, prawda wyszła na jaw.

To Lochte i jego kompani wywołali awanturę na stacji benzynowej. Byli pod wpływem alkoholu. Amerykanin został oskarżony o składanie fałszywych zeznań. Po powrocie do USA pływak został napiętnowany. Amerykańska federacja zawiesiła go we wrześniu 2016 r. na dziesięć miesięcy. Stracił także kilku sponsorów.

Ryan Lochte gościł teraz w programie prowadzonym przez Allison Glock w telewizji ESPN. Przyznał, że po powrocie z igrzysk olimpijskich przeżywał bardzo trudny okres. Czuł się znienawidzony i bardzo go to bolało.

- Było kilka momentów, w których płakałem i myślałem: "Jeśli położę się spać i już się nie obudzę, to w porządku" - powiedział. Gdy Glock zapytała, czy rozważał popełnienie samobójstwa, odparł: - Byłem bliski odebrania sobie życia.

Sześciokrotny mistrz olimpijski podkreślił, że najgorsze ma już za sobą. Odnalazł szczęście w życiu prywatnym. Wraz z narzeczoną Kaylą Rae Reid oczekują narodzin syna (ma przyjść na świat w przyszłym miesiącu).

- Miałem dosyć pływania już w 2013 r. Byłem wyczerpany. Teraz, dzięki mojemu synowi, znalazłem nowy cel. Ogień został wzniecony, jest większy niż kiedykolwiek. Jestem podekscytowany, bo wiem, co wydarzy się w Tokio - dodał Lochte, mając na myśli kolejne igrzyska olimpijskie w 2020 r.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Podolski na traktorze. Kibice nie zapomną tego widoku

Komentarze (3)
Widzę Myszy
7.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
grolo Czytaj całość
avatar
jopekpopek
7.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Takie są właśnie skutki uboczne używania koksu co jest normą w US-sporcie. 
grolo
7.06.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"Amerykanie go za to znienawidzili." ...ZNIENAWIDZILI ? ...serio?
Czy autor, porywając się na publikacje swoich wytworów zdaje sobie sprawę ze znaczenia słów?
Google translator nie zawsze podsu
Czytaj całość