Okazuje się, że Jan Kozakiewicz z zawodu jest kontrolerem ruchu lotniczego. W pracy wydaje instrukcje pilotom, dotyczące wysokości i prędkości lotu czy zmian kierunku. Jego głównym zadaniem jest bezpieczne prowadzenie przepływu w ruchu lotniczym.
Uznaje się, że jest to jeden z najbardziej stresujących zawodów na świecie. - Średnio w ciągu godziny jestem odpowiedzialny za trzy tysiące osób i trzy miliardy dolarów - wyjawił Kozakiewicz w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
- Nie mam prawa stresować się pływaniem. Na basenie najwyżej mogę spaść ze słupka. W pracy odpowiedzialność jest ciut większa - dodaje 25-latek.
Kozakiewicz ma za sobą bardzo udany weekend. Na mistrzostwach Polski w pływaniu zdobył złoty medal, a przy okazji pobił 8-letni rekord kraju na dystansie 50 metrów stylem klasycznym. Najpierw w eliminacjach uzyskał czas 27.17, a w finale poprawił ten rezultat o 0.06 sekundy (więcej TUTAJ).
Dzięki świetnemu wynikowi Kozakiewicz wypełnił minimum na zbliżające się mistrzostwa Europy, które w Budapeszcie odbędą się w dniach 10-23 maja.
Czytaj też: Dariusz Michalczewski dostał propozycję powrotu na ring. Kosmiczna oferta dla Polaka!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska fitnesska na Dominikanie. Wygląda jak milion dolarów