Bardzo ważna decyzja Otylii Jędrzejczak. Ogłosiła ją w social mediach

Złota medalistka olimpijska (z Aten, 2004), wielokrotna medalistka mistrzostw świata i Europy zdecydowała się kandydować na stanowisko prezesa Polskiego Związku Pływackiego. "Potrzeba zmiany jest widoczna" - napisała na Facebooku.

Marek Bobakowski
Marek Bobakowski
Otylia Jędrzejczak Materiały prasowe / Paweł Skraba / Na zdjęciu: Otylia Jędrzejczak
Lista sukcesów sportowych Otylii Jędrzejczak jest tak potężna, że można by o niej mówić i pisać godzinami. Złoto olimpijskie z Aten, poza tym dwa srebra również z igrzysk z 2004 roku, osiem medali mistrzostw świata (w tym dwa złote), kilkanaście krążków mistrzostw Europy (w tym osiem złotych)... Itd., itd. Kariera sportowa naszej pływaczki była usłana wielkimi sukcesami.

Po zakończeniu rywalizacji, Jędrzejczak została przy sporcie. Skupiła się na popularyzacji pływania, głównie wśród najmłodszych, uczniów polskich szkół. - Większość mojego życia kręci się wokół pływania - napisała w specjalnym oświadczeniu opublikowanym na Facebooku.

Ale to nie te słowa są najważniejsze. - Zdecydowałam się na zgłoszenie swojej kandydatury na Prezesa Polskiego Związku Pływackiego. Stawiam na ewolucję a nie rewolucję - oficjalnie potwierdziła.

Oto cały wpis.

Skąd taka decyzja Otylii Jędrzejczak? Po pierwsze, dlatego, że wkrótce odbędą się wybory na to stanowisko.

Po drugie, w ostatnich miesiącach wokół Polskiego Związku Pływania zgromadziło się wiele ciemnych chmur. Zimą - podczas lockdownu związanego z pandemią koronawirusa - to m.in Polski Związek Pływacki zdecydował się powołać do kadry narodowej potężną liczbę zawodnik, tylko po to, aby obejść przepis mówiący o tym, że tylko reprezentanci Polski mogą korzystać z pływalni.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie można się nie wzruszyć. Reakcja ojca znanego piłkarza mówi wszystko

Podczas IO w Tokio 2020 doszło do większego nieporozumienia. A niektórzy mówią mocniej: do skandalu. Sześcioro pływaków ((Alicja Tchórz, Aleksandra Polańska, Paulina Peda, Mateusz Chowaniec, Jan Kozakiewicz i Jakub Kraska) złożyło ślubowanie, zostało oficjalnie olimpijczykami, wyleciało już nawet do Tokio. Na miejscu okazało się, że nie mogą wystąpić. Nie mają prawa.

Jak to możliwe? Pływacy oskarżyli PZP (TUTAJ przeczytasz treść listu otwartego, który wystosowali do zarządu związku >>) o zaniedbania, które doprowadziły do takiej sytuacji. Prezes związku Paweł Słomiński (nota bene w przeszłości wieloletni trener Otylii Jędrzejczak) tłumaczył, że to nie jego wina. Że nie można było zapobiec temu skandalowi.

Poproszony o wyjaśnienia przez sejmową komisję sportu... nie pojawił się. - To, że nikt z PZP nie przyszedł na posiedzenie to chamstwo. Związki sportowe nie mogą lekceważyć komisji sejmowej - powiedział Dariusz Olszewski z Prawa i Sprawiedliwości.

25-26 września w Spale odbędzie się zjazd delegatów podczas którego zostanie wybrany nowy szef polskiego pływania. Oprócz Jędrzejczyk - jak na razie - do wyścigu o ten fotel zgłosił się Jacek Śmigielski. To 50-letni lekarz, który ma za sobą bogatą karierę zawodniczą. Wielokrotnie zdobywał mistrzostwo Polski czy bił rekordy kraju.

Czy Otylia Jędrzejczak zostanie prezesem Polskiego Związku Pływackiego?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×