Do afery doszło tuż przed startem igrzysk olimpijskich w Tokio. Polski Związek Pływacki popełnił błąd proceduralny, za który miał odpowiadać prezes Paweł Słomiński. Federacja wystawiła zbyt liczną drużynę w stosunku do wolnych miejsc startowych, które były wyliczane na podstawie minimów olimpijskich.
Już na miejscu okazało się, że Alicja Tchórz, Aleksandra Polańska, Dominika Kossakowska, Mateusz Chowaniec, Bartosz Piszczorowicz oraz Jan Hołub nie mogli wystąpić w konkurencjach indywidualnych. Domagali się dymisji prezesa i zadośćuczynienia.
Już w grudniu pojawiły się informacje, że cała szóstka dostanie odszkodowanie, które zostanie wypłacone w ratach. Teraz cała sprawa zakończyła się już oficjalnie.
"Dzięki Centrum Mediacji Sportowej udało się zakończyć tę sprawę bez wchodzenia na drogę sądową. Podpisana ugoda objęta jest klauzula poufności. Cieszę się, że tą dramatyczną sytuację udało nam się zakończyć "pokojowo", co pozwoli nam na kontynuację karier i dalszą współpracę z PZP pod wodzą Pani Prezes Otylii Jędrzejczak" - napisała Alicja Tchórz w mediach społecznościowych.
Czytaj też:
W wieku 15 lat była na szczycie. Rok później zakończyła karierę
Oskarżyła ojca o molestowanie. Są nowe fakty ws. afery
ZOBACZ WIDEO: Była partnerka Milika przeszła metamorfozę. Trudno oderwać wzrok!