Rozpaczliwy apel do Agaty Wróbel: "Odezwij się, my naprawdę chcemy ci pomóc"
Depresja, cukrzyca, fatalna sytuacja finansowa. Agata Wróbel znalazła się na życiowym zakręcie. Może z niego wyjść, bez większych problemów. Bo ma wokół siebie wiele życzliwych osób. Musi jednak tego chcieć.
Założyła w serwisie zrzutka.pl (tutaj bezpośredni link >>) akcję, której celem było zebranie 20 tysięcy złotych. W ciągu doby zebrała ponad 120 tysięcy zł. Wydaje się, że to koniec problemów naszej byłej sztangistki. Niestety. To nie takie proste. Te pieniądze nie zakończą - jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki - problemów Wróbel.
Marek Bobakowski, WP SportoweFakty.pl: Czy ma pan kontakt z Agatą Wróbel?
Mariusz Jędra, były zawodnik, a obecnie prezes PZPC: Miewam. Kontaktujemy się przez Facebooka.
Dlaczego powiedział pan "miewam"?
Bo z Agatą jest tak, że raz odpowiada, a innym razem nie. Obecnie, od kilku dni jest cisza.
Numeru telefonu pan nie ma?
Nie mam. Nawet dzisiaj dzwonili do mnie z ministerstwa sportu, abym im ułatwił kontakt z Agatą, bo minister Witold Bańka chce zaproponować jej pracę (pisaliśmy o tym TUTAJ >> - przyp. red.). Niestety, nie mogłem im przekazać aktualnego numeru. Obawiam się, że w Polsce niewiele osób go ma. Może udałoby się policzyć na palcach jednej ręki.
Niewiele osób też wie, gdzie dokładnie mieszka nasza mistrzyni. Podobno w okolicach Bielska-Białej.
Wiem, że po śmierci mamy (w 2016 roku - przyp. red.) sprzedała nieruchomość w Jeleśni i wyprowadziła się do... No właśnie, znów jesteśmy w sferze domysłów. Ale tak, ma pan rację: mieszka albo na przedmieściach Bielska-Białej, albo gdzieś bardzo blisko.
Dlaczego tak to wygląda?
Bo Agata nie chce stałego kontaktu ze środowiskiem sportowym. Tak wybrała.
To może trzeba jej pomóc?
Myśli pan, że nie próbowałem? Wielokrotnie namawiałem ją na przyjazd na kurs trenerski. Chciałem, aby otrzymała oficjalnie "papiery" i wtedy mógłbym ją zatrudnić w związku. Nic z tego. Zawsze odmawiała, albo nie przyjeżdżała. Nie reagowała na wyciągniętą dłoń. Aby komuś pomóc, ten ktoś musi chcieć przyjąć tę pomoc.
A wiedział pan o problemach finansowych Wróbel?
Mogłem się domyślać. Czasami odzywała się na Facebooku z pomysłem np. abym pomógł jej sprzedać medal olimpijski. Tym bardziej namawiałem ją na przecięcie tej sytuacji i podjęcie stałej pracy. Przecież miesięcznie ma ok. 2600 zł emerytury olimpijskiej, więc jakby dorobiła trochę w pracy trenerskiej, to wystarczyłoby jej na godne życie.
Ze zbiórki uzyska sporą kwotę, może w końcu stanie na nogi.
Życzę jej tego z całego serca, ale boję się, że te pieniądze niczego nie załatwią. Agata nie potrzebuje dużych pieniędzy. Ona potrzebuje stałej pracy, zrozumienia, rozmowy, towarzystwa ludzi. Skoro pisze oficjalnie, że zmaga się z depresją, to nie zaleczy jej pieniędzmi. Wręcz przeciwnie. Wiem od osób, które są jej bliżej niż ja, że ten zalew pieniędzy od kibiców ją przeraził. Ona nie bardzo wie, co teraz zrobić.
Tym bardziej trzeba pomóc.
Mogę wsiąść w samochód o każdej porze dnia i nocy. Pojadę do Bielska-Białej, porozmawiam, zaproponuję współpracę, przywiozę do Warszawy, pomogę w znalezieniu mieszkania... Wszystko zrobię, tylko muszę wiedzieć, gdzie mam jechać i muszę być pewny, że Agata tego chce. Nie da się pomóc "na siłę".
Zadzwonił do mnie dosłownie chwilę przed naszą rozmową redakcyjny kolega z informacją, że skontaktowała się z nim dietetyczka sportowa, która chce zupełnie za darmo pomóc Agacie w jej problemach zdrowotnych (ma cukrzycę - przyp. red.). Nie chce rozgłosu, chce to zrobić anonimowo, bez kamer. Super. Świetna wiadomość. Tylko, że nie mam jak przekazać tej informacji. Bo Agata Wróbel nie odpowiada również na moje wiadomości.
Widzi pan. Czyli doskonale pan wie, jak to jest. Jestem dokładnie w takiej samej sytuacji. I dziesiątki innych osób, które chcą jej dobra. Korzystając z okazji, może zaapelujmy do Agaty jeszcze raz: "odezwij się, my naprawdę chcemy ci pomóc".
ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar. Szczęście w nieszczęściu Jakuba Przygońskiego. "Ciągle ma szansę na podium"-
WinnieFred Walter Zgłoś komentarz
https://winniefredwalter.wixsite.com/website Dziękuję Pan Walter -
Adam Pec Zgłoś komentarz
teraźniejszości" Tolle-a. Powodzenia -
Wiesława Winiarska Zgłoś komentarz
rodzicach? Przepuscila i przechulala a teraz prosi o pieniądze na które inni muszą ciężko pracować.Wstyd!!Nie przyjmuje intratnych ofert pracy bo nie jest zainteresowana praca tylko pieniędzmi które łatwo przychodzą.Tez bym tak chciała.Pracowalam ponad 30 lat i mam 1100 emerytury i nie miałabym nikogo prosić o pomoc. -
Z oddali Zgłoś komentarz
z nas żyje teraz pod presją. Dorobienie się tych dwóch dodatkowych liter z przodu, nie jest wyzwaniem. Czasami mam jednak wrażenie, że dla wielu osób, to pójście na łatwiznę. Choć nie przesądzam, że w jej przypadku. Skoro wpada na pomysł zbiórki kasy, z głową do końca źle nie jest. Tłumaczenie: choroba, problem finansowy i jednocześnie unikanie kontaktu, słabo przekonuje. -
Sabina Wasilewska Zgłoś komentarz
3-miesięcznego syna, ja dostaję 80% wynagrodzenia, czyli ok 1700 zł. Razem ponosimy ogromne koszty, w tym wynajem mieszkania, czynsz, także kredyt na mieszkanie oraz bieżące życie. Koszt przy dziecku również nie jest mały. Czy mamy godne życie? -
mark83 Zgłoś komentarz
amatorskim, ile to wysiłki często kosztuje, walki z samym sobą i przeciwnościami. Jednocześnie widzę ile wysiłku i pracy wkłada w to bliską mi osoba już na poziomie zawodowym i podziwiać za tyle lat uporu i wytrwałości w dążeniu do celu. My kibice widzimy często tylko to, co najlepsze i efekt finalny. -
KozikFCB Zgłoś komentarz
sporo. Ale ona milczy na wszystkie oferty pracy, chce aby inni po prostu dali jej pieniążki. Niestety, tak to wygląda. Przykro mi z jej problemów, ale sama sobie winna. Wolałbym przelać złotówkę, zwykłemu Kowalskiemu, który nie jest tak popularny i w UP nie dostaje ofert pracy na olimpiadzie. -
Mistrz Polikarp Zgłoś komentarz
życzę Agacie żeby skorzystała z szansy na normalne życie, może przyjdą sukcesy w innej sferze... Agato, powodzenia! -
mebel24 Zgłoś komentarz
powrotu do zdrowia i szybkiego wydostania się z dołka -
czodA13 Zgłoś komentarz
a kto dzis nie ma depresji? wieksza lub mniejsza -
Pawel Gasiorek Zgłoś komentarz
Świetne pozytywne komentarze, Qrwa łby jesteście, poradzi sobie, wspaniała babka, da radę :))))) -
Janerkalech Zgłoś komentarz
Niech się lepiej gruba zabierze do roboty a nie szuka frajerów żeby ją sponsorowali -
Krzysztof Strzegomski Zgłoś komentarz
Niech przyjmie posade trenera, albo asystenta trenera. Wyjdzie do ludzi, deprecha minie.