Rok temu Robert Strange był bohaterem mistrzostw świata. 83-latek sięgnął po tytuł, choć w 2018 roku przeszedł operację zastawki serca. Amerykańskie media szeroko informowały o sukcesie Strange'a. Wtedy nikt nie spodziewał się, że weteran mógł złamać przepisy antydopingowe.
USADA poinformowała, że w próbce moczu pobranej od 83-latka wykryto dehydroepiandrosteron (DHEA), który wpływa na zwiększenie anabolizmu mięśni. Środek ten jest zabroniony przez Światową Agencję Antydopingową (WADA).
Strange został zdyskwalifikowany na rok. Kara została obniżona ze względu na to, że sztangista stosował lek zawierający zakazaną substancję na polecenie lekarza. 83-latek tłumaczył, że substancje dopingujące w jego organizmie znalazły się nieświadomie. Stracił złoty medal mistrzostw świata oraz musiał zwrócić otrzymaną nagrodę.
DHEA to naturalny hormon steroidowy produkowany z cholesterolu w nadnerczach, a konkretnie w warstwie siateczkowatej kory nadnerczy. Jego uzupełnianie w organizmie spowodowane może być chorobami układu sercowo-naczyniowego.
Czytaj także:
Tenis. Hubert Hurkacz zrobił sobie przerwę od treningów. Odwiedził tor wyścigowy w Dubaju
Serie A. Dantejskie sceny we Włoszech. Doszło do pożarów i dewastacji samochodów
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Marcin Wasilewski sprawił żonie prezent