Istvan Regi wygrywa Memoriał Ajtnera

Już po raz piąty na torze bydgoskiej Polonii odbył się turniej speedway quad poświęcony pamięci Krzysztofa Ajtnera. Zwyciężył Węgier Istvan Regi, który w całych zawodach nie zaznał goryczy przegranej.

Bydgoski turniej speedway quad, organizowany przez Amatorski Klub Żużlowcy "Old Boys Speedway Club" Bydgoszcz, z roku na rok zyskuje coraz większą renomę, a co za tym idzie rozszerza się geografia uczestników zawodów ku czci ś. p. Krzysztofa Ajtnera. W tym roku, poza zawodnikami z Leszna, Opola, Grudziądza i Bydgoszczy, a także Węgrami, którzy uczestniczą w zmaganiach od ubiegłorocznej edycji, na starcie pojawił się również reprezentant niemieckiego Olching. Organizatorzy otrzymują coraz więcej zgłoszeń od zawodników, którzy chcieliby wystartować w bydgoskich zawodach. To daje gwarancję, że impreza będzie organizowana w kolejnych latach.
[ad=rectangle]
Przed startem tegorocznej edycji okazało się, że do Bydgoszczy nie mogła dotrzeć dwójka zawodników z Opola. Mimo tego pozostali uczestnicy zaprezentowali żywiołowo reagującej publiczności kawałek dobrego ścigania. Nawet mniej doświadczeni quadowcy, którzy nie zdobyli zbyt dużej ilości punktów, zostawiali na torze całe swoje serce i nie odpuszczali do końca poszczególnych wyścigów.

W turnieju mieliśmy wszystko, co zdarzyć się może w tradycyjnym speedwayu - dotknięcie taśmy (w tym przypadku zawodnik w powtórce startował cofnięty o 15 metrów), czy awarię maszyny startowej, po której w kilku wyścigach zawodnicy startowali po zgaszeniu zielonego światła. Sędziujący znakomicie te zawody były arbiter żużlowy Józef Komakowski przyznał przy okazji, że z taką sytuacją nie miał do czynienia nigdy podczas swojej kariery w tradycyjnym żużlu. Mimo tego quadowcom starty "na światło" poszły znacznie sprawniej, niż żużlowcom w trakcie pamiętnego Grand Prix na Stadionie Narodowym w Warszawie - nikt nie narzekał, nikt również nie został wykluczony za dotknięcie wirtualnej taśmy! Bydgoskie służby odpowiedzialne za start spisały się na medal i po kilku wyścigach maszyna startowa ponownie mogła być użytkowana.

W całej imprezie niepodzielnie rządził młody Węgier Istvan Regi. Wygrywał wszystkie swoje wyścigi, wyjaśniając sytuację najpóźniej po rozegraniu pierwszego wirażu. Nawet kiedy przydarzył mu się "bączek", miał na tyle dużą przewagę, że zdołał obronić pierwszą pozycję. W turnieju zasadniczym równie dobrze radził sobie leszczynianin Adrian Wojciechowski, który w czterech pierwszych startach również był niepokonany. Obaj zawodnicy spotkali się w siedemnastym biegu, a w ich walkę wmieszał się jeszcze bydgoszczanin Szymon Błażejewicz, który na mecie rozdzielił niepokonaną do tej pory parę.

Po turnieju zasadniczym najlepsza dwójka zapewniła sobie miejsce w finale, natomiast kolejnych czterech zawodników walczyło w umownym "półfinale" o dwa miejsca w decydującej rozgrywce. Najlepsi w półfinale okazali się Dawid Hoffman z Opola i Jacek Malepszy z Leszna i to oni dołączyli do oczekujących finalistów. W decydującym wyścigu pech już na starcie dosięgnął Adriana Wojciechowskiego, któremu posłuszeństwa odmówiła maszyna. Pozostała trójka dosyć szybko się rozjechała, a triumfował - podobnie jak w poprzednich swoich biegach - Węgier Istvan Regi. Obok niego na podium stanęli Dawid Hoffman oraz Jacek Malepszy.

Organizatorzy w ramach imprezy przeprowadzili również charytatywną zbiórkę krwi pod hasłem "JESTEŚ KOZAK? ODDAJ KREW!". W jej promocję włączyli się także żużlowcy bydgoskiej Polonii - Szymon Woźniak i Robert Miśkowiak. Przez trzy godziny poprzedzające zawody, przed wejściem na trybuną główną stadionu Polonii, na kibiców chętnych podzielić się tym cennym, czerwonym paliwem czekał autobus Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Bydgoszczy. Chętnych nie brakowało, a wszystkie miejsca przeznaczone dla krwiodawców były przez cały czas zajęte. Tą drogą organizatorzy chcą serdecznie podziękować wszystkim, którzy zdecydowali się oddać ten cenny dar!

Klasyfikacja końcowa V Memoriału Krzysztofa Ajtnera
1. Istvan Regi (Węgry) - 15 (3,3,3,3,3) + 1. miejsce w finale
2. Dawid Hoffman (Opole) - 12 (3,1,3,2,3) + 1. miejsce w półfinale + 2. miejsce w finale
3. Jacek Malepszy (Leszno) - 10 (3,0,2,2,3) + 2. miejsce w półfinale + 3. miejsce w finale
4. Adrian Wojciechowski (Leszno) - 13 (3,3,3,3,1) + defekt w finale
------------------------------------------------------------
5. Szymon Błażejewicz (Bydgoszcz) - 9 (0,3,1,3,2) + 3. miejsce w półfinale
6. Piotr Chęciński (Opole) - 11 (ns,2,3,3,3) + 4. miejsce w półfinale
------------------------------------------------------------
7. Krisztian Csaba (Węgry) - 9 (2,3,2,2,0)
8. Tibor Harangozo (Węgry) - 8 (1,2,1,2,2)
9. Dawid Piechocki (Bydgoszcz) - 8 (2,1,2,1,2)
10. Janos Popik (Węgry) - 6 (2,0,2,1,1)
11. Łukasz Pacud (Opole) - 6 (1,2,1,1,1)
12. Artur Brzeski (Bydgoszcz) - 5 (1,1,0,1,2)
13. Damian Liszkowski (Olching) - 4 (2,2,0,0,0)
14. Wojciech Szłapka (Grudziądz) 2 (0,1,0,0,1)

Wyścig po wyścigu:
1. (73,17) Regi, Piechocki, Pacud, Szłapka
2. (73,44) Hoffman, Popik, Harangozo, Błażejewicz
3. (75,50) Wojciechowski, Liszkowski, Chęciński (ns)
4. (74,33) Malepszy, Csaba, Brzeski
5. (72,47) Regi, Chęciński, Hoffman, Malepszy
6. (74,36) Wojciechowski, Pacud, Brzeski, Popik
7. (74,83) Csaba, Harangozo, Piechocki
8. (76,57) Błażejewicz, Liszkowski, Szłapka
9. (76,82) Regi, Popik
10. (75,20) Hoffman, Csaba, Pacud, Liszkowski
11. (74,09) Chęciński, Piechocki, Błażejewicz, Brzeski
12. (72,93) Wojciechowski, Malepszy, Harangozo, Szłapka
13. (74,64) Regi, Harangozo, Brzeski, Liszkowski
14. (73,94) Błażejewicz, Malepszy, Pacud
15. (72,40) Wojciechowski, Hoffman, Piechocki
16. (74,36) Chęciński, Csaba, Popik, Szłapka
17. (75,83) Regi, Błażejewicz, Wojciechowski, Csaba
18. (75,27) Chęciński, Harangozo, Pacud
19. (73,59) Malepszy, Piechocki, Popik, Liszkowski
20. (74,30) Hoffman, Brzeski, Szłapka

Półfinał:
21. (75,28) Hoffman, Malepszy, Błażejewicz, Chęciński

Finał:
22. (73,56) Regi, Hoffman, Malepszy, Wojciechowski (d/st)

Komentarze (1)
avatar
Dariusz Wojciechowski
6.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
defekt w FINALE Adriana Wojciechowskiego z Leszna pozbawil ogladajacych emocji jakie mogly by byc w biegu finałowym swiadcza o tym czasy jakie uzyskiwal w wcześniejszych biegach wykorzystując Czytaj całość