Rajd Europy Centralnej jest nowością w kalendarzu WRC. Promotorzy mistrzostw świata wpadli na pomysł organizacji imprezy w trzech krajach - Czechach, Niemczech i Austrii. W czwartek na czeskich trasach odbyły się dwa pierwszy odcinki specjalne, po czym załogi ruszyły na północ. Park serwisowy zlokalizowano bowiem w niemieckim Passau. Na granicy szereg kierowców napotkało jednak problemy.
Z dalszej rywalizacji wycofali się Roope Korhonen i Anssi Viinikka, rywale Kajetana Kajetanowicza i Macieja Szczepaniaka w klasie WRC2 oraz zdobywcy tytułu mistrzowskiego w WRC3. Fiński duet został zatrzymany przez niemiecką policję, która uznała, że tablice rejestracyjne w ich rajdówce są nieważne.
Korhonen zajmował dotąd dziesiąte miejsce w klasie WRC2 w Rajdzie Europy Centralnej. "Nasza podróż zakończyła się po dwóch odcinkach specjalnych na granicy z Niemcami z przyczyn całkowicie od nas niezależnych" - napisał Fin w mediach społecznościowych.
ZOBACZ WIDEO: Polski mistrz szczerze o swojej przemianie. "Byłem łobuzem"
"Mieliśmy dobre tempo, byliśmy najszybszą fińską załogą w WRC2. Jednak zdaniem niemieckiej policji ważność tablic rejestracyjnych wydanych dla naszego samochodu wygasła. Po powrocie do parku serwisowego po ukończeniu dwóch oesów, policja nałożyła na rajdówkę zakaz poruszania się i nie mamy możliwości kontynuowania udziału w rajdzie" - dodał Korhonen.
Niemiecka policja miała też doczepić się do szeregu innych załóg WRC. W związku z tym organizator Rajdu Europy Centralnej zamierza wydać oficjalne oświadczenie.
Problemów uniknął na szczęście Kajetanowicz. Kierowca Orlen Rally Team kontynuuje udział w Rajdzie Europy Centralnej. Po pięciu oesach znajduje się na trzecim miejscu w klasie WRC2.
Czytaj także:
- Red Bull obawia się o Verstappena. Zatrudnił dodatkowych ochroniarzy
- Huragan uderzył przed GP Meksyku. Niepokojące prognozy dla F1