Arabia Saudyjska po raz pierwszy w historii gości rajdowe mistrzostwa świata WRC. Bazą imprezy została Dżudda i właśnie w tym położonym nad Morzem Czerwonym mieście doszło do inauguracyjnego starcia całej zgłoszonej stawki.
W dzielnicy Corniche, znanej do tej pory głównie z toru Formuły 1, wytyczono kręty superoes, stosunkowo długi jak na standardy miejskich prób, bo liczący ponad 5 km. Rywalizację rozegrano w formie wyścigu równoległego, a poza wąską i śliską trasą, zawodnikom zadanie utrudniała również konieczność użycia na asfaltowej nawierzchni szutrowych ustawień oraz ogumienia.
ZOBACZ WIDEO: "Bez złota nie będzie ładnie”. Co przyniesie współpraca Rusko z Protasiewiczem?
Podczas wieczornego odcinka świetnie spisali się Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak. Duet Orlen Rally Team w bezpośrednim pojedynku pokonał rodaków: Daniela Chwista i Kamila Hellera, notując najlepszy czas zarówno w kategorii WRC2 Challenger, jak i WRC2.
- Rajd Arabii Saudyjskiej rozpoczęty. Na rozgrzewkę organizatorzy zaserwowali nam wcale nie taki krótki superoes, natomiast całkiem fajny do jazdy, więc gratulacje dla nich. Wykręciliśmy najlepszy czas wśród Challengerów i na dokładkę w całym WRC2, ale wiem, że to dopiero początek. Główne zadanie zaczyna się w czwartek wcześnie rano. Snu nie mamy wiele, bo musimy dziś jeszcze odrobić trochę pracy domowej - skomentował Kajetan Kajetanowicz, reprezentant Orlen Rally Team.
W klasyfikacji ogólnej Rajdu Arabii Saudyjskiej na prowadzeniu znalazł się Ott Tanak. Estończyk, który zapowiedział zakończenie kariery po sezonie 2025, wypracował sobie 1,2 s przewagi nad drugim Sebastienem Ogierem. Trzeci jest Martins Sesks ze stratą 1,6 s do lidera.
W czwartek o poranku rajd przeniesie się na szutrowe drogi w okolicach Dżuddy. Czwartkowa część finału sezonu zawiera dwukrotne przejazdy odcinków: Al Faisaliyah (19,36 km), Moon Stage (20,12 km) oraz Khulais (11,33 km). Dzień zakończy się powtórką dzisiejszego superoesu.