Michał Kościuszko już w trakcie sezonu zdecydował się na zmianę samochodu. Zawodzące do tej pory MINI zamienił na Forda Fiestę oraz dołączył do słynnego zespołu M-Sport. Teraz Polak będzie startował identycznym samochodem jak Mads Ostberg, Thierry Neuville czy Evgeny Novikov.
- To nowy samochód, nowe opony i nowe nadzieje. Wszystko naraz. Wierzę, że to zadziała. Testowałem już samochód w Wielkiej Brytanii i czułem się w nim bardzo komfortowo. Jest o wiele bardziej precyzyjny. Wszystko wydaje się w nim łatwiejsze - obsługa, zmiana biegów i większa przyczepność. Mogę hamować później i pokonywać zakręty z prędkością większą o 3-5 km/h - oznajmił Kościuszko.
Jesteś kibicem sportów motorowych? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Michał Kościuszko jest obecnie jedynym polskim kierowcą w WRC. Kategorię niżej w WRC2 startuje Robert Kubica. Zapytany czy traktuje Kubicę jako swojego kolegę czy zagrożenie w walce o pozycję, Kościuszko wyraził się bardzo jasno.
- Na pewno nie jako zagrożenie. W rzeczywistości, mimo iż reprezentuje on barwy Citroena, jesteśmy jak koledzy z zespołu, ponieważ oboje jesteśmy sponsorowani przez grupę Lotos. Robert imponuje mi tym jak sobie radzi po tym strasznym wypadku. W pewnym sensie jest to dla mnie motywacją - stwierdził Kościuszko.
Polscy kibice będą musieli poczekać na pojedynek Kościuszki i Kubicy w konkurencyjnych samochodach do jesiennego Rajdu Polski. Wówczas oboje zasiądą za kierownicą podobnych maszyn.
- Możemy mieć sporo zabawy startując w podobnych samochodach. To będzie interesujące móc zobaczyć jak poradzimy sobie na tle innych polskich zawodników. Dla naszego kraju ten rajd jest ważnym wydarzeniem - dodał krakowianin.
Ty się chłopie nigdy nie nauczys Czytaj całość