W warunkach mocno różniących się od wczorajszych załoga Lotos Rally Team nadaje tempo rywalizacji. Polacy wygrali oes otwierający poranną pętlę, a na kolejnych dwóch wywalczyli drugie czasy. Dzięki rewelacyjnej i równej jeździe Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran są tuż za liderami klasyfikacji drugiego etapu zmagań na zaśnieżonej Łotwie.
[ad=rectangle]
W niedzielę Rajd Lipawy przywitał zawodników zupełnie innymi warunkami niż te, w których ścigano się w sobotę. Spadło sporo świeżego śniegu, a opady nie ustawały także podczas przejazdów, więc w wielu miejscach nie było widać którędy prowadzi droga. Wielu zawodników porównywało jazdę do zjeżdżania na nartach poza wyznaczonymi trasami.
W zaskakujących warunkach i przy padającym śniegu mocno ograniczającym widoczność Kajetanowicz i Baran poradzili sobie znakomicie. Już na otwierającym zmagania odcinku polska załoga zanotowała najlepszy czas, pokonując liderów rajdu o ponad pół minuty. Na kolejnej próbie wywalczyli drugi czas, zaledwie 1,8 sek. za zwycięzcami oesu. Niestety minimalnie za wczesny start do tego odcinka kosztował polską załogę 10-sekundową karę.
Jednak wysoka przewaga nad trzecią załogą pozwoliła Kajetanowi i jego pilotow utrzymać drugą pozycję w klasyfikacji dnia i pozostać w grze o zwycięstwo w finałowym etapie Rajdu Lipawy. Także najdłuższy w pętli, bo ponad 22-kilometrowy odcinek - reprezentanci Lotos Rally Team pokonali w imponującym tempie i to ze średnią prędkością prędkością ponad 111 km/h uzyskaną na niezwykle śliskiej i wąskiej trasie.
- Na niedzielnych odcinkach czujemy się bardzo dobrze. Na trasie jest sporo śniegu, a my fantastycznie dobraliśmy opony, nawet lepiej niż wczoraj. Ciągle zbieramy doświadczenie, ale przy tym jesteśmy zadowoleni z uzyskiwanych czasów. Na pierwszym oesie, który wygraliśmy - złapaliśmy kapcia z lewej strony, na szczęście powietrze schodziło wolno, więc koło zmieniliśmy po odcinku. By zyskać na wadze na zapas wzięliśmy tylko jedną oponę i to przeznaczoną na prawe koła, ale mimo tego nadal byliśmy w stanie jechać bardzo szybko na dwóch kolejnych próbach. Dziś mamy już iście zimowe warunki. Jest perfekcyjna pogoda, prawdziwie rajdowa, więc często jedziemy w głębokich poślizgach - powiedział Polak.
- To jest świetny rajd. Nieprawdopodobne emocje nam towarzyszą kiedy jedziemy bardzo szybkimi odcinkami specjalnymi. Miejscami śnieg tak mocno pada, że czasem trudno dojrzeć jak biegnie droga. To dodaje rywalizacji smaku, a nam adrenaliny. Takie są właśnie rajdy zimowe - trzeba bardzo szybko jechać w niesłychanie trudnych warunkach. Niezwykle ważna jest wtedy koncentracja, a my ją utrzymujemy. Cieszę się niesamowicie, że cały team ciężko pracuje, bym mógł wykorzystać to, co od nich otrzymuję - zakończył "Kajto".
Starty Kajetana Kajetanowicza i Jarosława Barana wspierają strategiczny partner Lotos Rally Team - Grupa Lotos - a także i CUBE.ITG i Driving Experience.