- Wybór rajdów mógł wyglądać nieco dziwnie, ale ja potrzebowałem wyzwania - powiedział Robert Kubica. - Wiem, że DTM byłoby łatwiejsze, bo to naturalne dla mnie środowisko. Jednak moim priorytetem było jak najszybciej odzyskać formę. Rajdy dały mi taką możliwość, bo spędzałem w aucie sporo czasu - dodał.
Jednak na chwilę obecną polskiego kierowcy nie spotkamy na rajdowych trasach WRC. - Ostatni rajd w roku 2015 był dla mnie pozytywnym zaskoczeniem. Widziałem poprawę i czułem się bardziej kierowcą rajdowym niż wyścigowym. Jednak powtórzenie tego nie miało sensu w roku 2016, kiedy oprócz jazdy, musiałem dodatkowo zarządzać zespołem - oświadczył.
Na razie Polak nie wie, co będzie robił, ale przyznał, iż najtrudniejsze ma już za sobą. - Powrót po wypadku był najtrudniejszym wyzwaniem w moim życiu. Myślę, że naprawiłem to w 80 procentach - zakończył.