Przed Rajdem Polski Hubert Ptaszek niemal codziennie słyszy pytania, kto będzie jego pilotem podczas polskiej rundy Rajdowych Mistrzostw Świata (WRC). Po twardym lądowaniu podczas Rajdu Portugalii ucierpiał kręgosłup Macieja Szczepaniaka, który uniemożliwił polskiej załodze dokończenie rywalizacji w Portugalii i zmusił do odwołania startu w Rajdzie Sardynii. Na szczęście rehabilitacja Szczepaniaka przebiega pomyślnie i wszystko wskazuje na to, że w Mikołajkach znów zsiądzie na prawym fotelu auta prowadzonego przez Ptaszka.
- Po testach zobaczymy, jak Maciek będzie się czuł w samochodzie. Miał krótką przerwę, ale intensywną, spędzoną głównie w gabinetach lekarskich. Musimy sprawdzić, czy nie będzie odczuwał bólu. Na tę chwilę Maciek jest w pełni sprawny, dostał zielone światło od lekarzy i możemy sobie pozwolić, aby pojechać w Rajdzie Polski. Na wszelki wypadek chcemy jednak sprawdzić, jak to będzie wyglądało, kiedy Maciek usiądzie w tym niewygodnym kubełkowym fotelu i jak zareaguje jego kręgosłup - mówi Ptaszek w rozmowie z WP SportoweFakty.
23-latek podkreśla, że kontuzja jego pilota nie wpłynęła negatywnie na przygotowania do Rajdu Polski, a oni pozostają spokojni. - Macek jest dla mnie najlepszym psychologiem. Mówi: "jeśli jedziemy, to pełnym gazem". Taki jest ten sport, po prostu na trasie ryzykujemy dużo, czasami za dużo. Jednak jeśli chodzi o Rajd Polski to pomimo urazu Maćka jesteśmy bardzo dobrze przygotowani. Przed nami jeszcze dwa dni testów, chcielibyśmy jeszcze wystartować w Rajdzie Warmińskim. To byłoby dobre przetarcie przed Rajdem Polski - twierdzi polski kierowca, który w klasyfikacji WRC-2 po sześciu rundach zajmuje piąte miejsce.
ZOBACZ WIDEO Włodzimierz Lubański: Najbardziej zaskoczyła mnie organizacja gry Polaków
Rajd Polski odbędzie się w dniach 30 czerwca - 3 lipca.