Łukasz Pieniążek przez cały Rajd Estonii jechał równym tempem, które pozwalało mu na zajmowanie miejsc w środku stawki na danym oesie. - Z każdym kilometrem jedziemy coraz lepiej i czyściej, ale niestety cały czas popełniamy zbyt dużo błędów - mówił młody polski kierowca, który na 10. OS miał trzeci rezultat.
Przed decydującymi niedzielnym odcinkami specjalnymi, Łukasz Pieniążek i Przemysław Mazur zajmowali siódme miejsce w klasyfikacji generalnej, ale straty do poprzedzających ich załóg były bardzo małe. - Nie zamierzamy odpuszczać, walczymy o piątą lokatę - zapowiadał Polak.
Na 11. OS Pieniążek znów wywalczył trzecie miejsce i awansował o "oczko" wyżej w klasyfikacji generalnej. Z kolei na 13. oesie był najlepszy, a pecha miał jeden z rywali. Polacy przed decydującymi zmaganiami awansowali na 5. miejsce z szansą na wywalczenie 4. lokaty na koniec rajdu. Do odrobienia było jedynie siedem sekund.
Gustav Kruuda wygrał jednak dwa ostatnie odcinki specjalne i dzięki temu uciekł polskiej załodze. Pieniążek jeszcze na 14. OS był drugi, ale na ostatniej próbie popełnił jednak błąd i zaliczył dachowanie. Ostatecznie dojechał do mety ze sporą stratą. Polska załoga Rajd Estonii ukończyła na 9. miejscu
Najlepszy w klasie ERC Junior był Estończyk Miko-Ove Niinemae. Na podium znaleźli się Marijan Griebel oraz Chris Ingram.
ZOBACZ WIDEO Piękny gest organizatorów TdP. Rower dla papieża Franciszka (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}