Po nieprzewidywalnej i obfitującej w wiele zwrotów akcji rundzie na Azorach Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran stają do walki w 41. edycji Rally Islas Canarias El Corte Inglés. Wspierani przez partnerów reprezentanci Lotos Rally Team zmierzą się z liczącą aż 26 załóg konkurencją w samochodach klasy R5, co ponownie pokazuje, jak wysoki poziom trudności mają tegoroczne rozgrywki FIA ERC.
Lista zgłoszeń powinna zachwycić nawet najbardziej wymagającego kibica. Prócz wspomnianych Mistrzów Polski do walki z Kajetanem Kajetanowiczem staną jego główni konkurenci, wśród których są Aleksiej Łukjaniuk (Ford Fiesta R5, Rosja), Nikołaj Griazin (Skoda Fabia R5, Łotwa), zwycięzca pierwszej rundy Bruno Magalhaes (Skoda Fabia R5, Portugalia), czy dwukrotny triumfator zawodów na Wyspach Kanaryjskich, Luis Monzon Artiles (Ford Fiesta R5, Hiszpania).
- Na Rajdzie Wysp Kanaryjskich liczą się nie tylko świetne wyczucie, optymalny tor jazdy i perfekcyjny opis trasy, ale także duża ilość różnych detali. Postaramy się o nich nie zapomnieć, jednocześnie ciesząc się każdym z ogromnej ilości zakrętów. Dają one wielkie przeciążenia, niespotykane na żadnej innej rundzie cyklu. Przede mną kolejny, fenomenalny trening charakteru, test sumienności i pracy w zespole, a także czas podejmowania błyskawicznych decyzji. Razem z całym zespołem LOTOS Rally Team mamy dobre wspomnienia z zeszłego roku i świetny samochód, a co za tym idzie, solidne powody do optymizmu - powiedział popularny "Kajto".
ZOBACZ WIDEO Trener nie ma pretensji do sędziego. W Łodzi mogło dojść do katastrofy