Według relacji świadków zdarzenia, jeden z uczestników rajdu - Cristian Milan uderzył w betonowy krawężnik i stracił panowanie na swoim samochodem, wypadając z drogi wprost na stojącą na poboczu rodzinę.
Na miejscu zginął sześcioletni chłopiec. W wypadku ucierpiał też jego trzyletni brat oraz rodzice, którzy zostali natychmiast przetransportowani do szpitala jedną z kilkunastu karetek, które pojawiły się na miejscu tragedii. Rodzina pochodząca z miejscowości Coassolo, gdzie odbywał się rajd, w momencie wypadku miała stać poza strefą bezpieczeństwa.
Na obserwację do szpitala trafił również kierowca samochodu. Podejrzewa się, iż jedną z przyczyn wypadku był jego zły stan zdrowia.
Rajd rozstał natychmiast odwołany. Sprawę bada teraz prokurator. Organizatorzy Citta di Torino potwierdzili, że w długiej 32-letniej historii imprezy nigdy nie doszło do podobnej tragedii.