O fałszywym samochodzie policję poinformował jeden z klubów automobilowych w Finlandii. Kierowcom zrobiono zdjęcie w oklejonym aucie Mitsubishi. Mieli profesjonalne kaski i kombinezony, a zdradził ich numer startowy "52", który nie widniał w programie imprezy (zdjęcie niżej).
Dzień później policja poinformowała w mediach społecznościowych o zatrzymaniu dwóch cudzoziemców urodzonych w 1989 roku. - Aresztowano dwóch cudzoziemców. Pojazd również znajduje się w areszcie policyjnym - czytamy.
Zatrzymani jeździli wzdłuż wytyczonych tras i robili zdjęcia. Policję poinformowali, że chcą promować rajdy samochodowe w swoim kraju. Policja bada sprawę pod kątem spowodowania poważnego zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Postawiono im także zarzuty dotyczącej naruszeń praw autorskich oraz nadużywania narkotyków.
ZOBACZ WIDEO: #Newsroom. W studiu Robert Kubica i prezes Orlenu
O tym, że aresztowani kierowcy są z Polski informują fińskie serwisy, m.in. "Iltalehti". - Mają konta na Instagramie, na których publikują podobne materiały z rajdów z różnych krajów - poinformował portal komisarz ds. przestępczości Kari Aaltio. Policjant przyznał, że samochód wyglądał jakby uczestniczył w rajdach, ale w środku nie spełniał wymaganych kryteriów.
Organizator imprezy przyznał na łamach yle.fi, że kierowcy z podrobionym samochodem na pewno nie próbowali zarejestrować się do rajdu.
Czytaj też: "Trza mieć zryty beret". Mariusz Pudzianowski zaimponował internautom
Czytaj też: Milan Baros oskarżony o pobicie hotelowego gościa. Piłkarz stanowczo zaprzeczył