Do wypadku Zelindo Melegariego oraz Corrado Bonato doszło na czwartym odcinku specjalnym Rajdzie Barum. Włosa załoga wypadła z trasy, a rajdówka dachowała i została kompletnie zniszczona. Zmusiło to na organizatorach przerwanie rywalizacji.
Melegari i Bonato trafili do jednego z czeskich szpitali, a lekarze określają ich stan jako ciężki, ale niezagrażający życiu. Zdiagnozowanie u nich złamanie żeber oraz stłuczenie płuc, przez co mają problemy z oddychaniem. Są też mocno posiniaczeni.
Czytaj także: Słowa Russella o hejcie budzą emocje
Według włoskiego "Motorsportu", Melegari wjechał zbyt ciasno w jeden z zakrętów i najechał na nierówność na trasie, a następnie prowadzony przez niego Abarth 124 wpadł w trawę, gdzie stracił przyczepność i został wyrzucony w powietrze. Rajdówka kilkukrotnie dachowała i zatrzymała się dopiero na drzewach po drugiej stronie trasy.
ZOBACZ WIDEO Podsumowanie tygodnia. Sprawa Carlitosa i świetne wejście w sezon Roberta Lewandowskiego
Włoska załoga przez kilka dni ma pozostać w szpitalu w Czechach, bo stan Melegariego i Bonato nie pozwala na transport i odbycie długiej trasy powrotnej do Włoch. Obaj znajdują się w tej chwili na oddziale intensywnej terapii, gdyż lekarze chcą mieć pod kontrolą ich stan.
Zespół LORAN SRL, którego barwy reprezentuje włoska ekipa, podziękował w specjalnym komunikacie osobom funkcyjnym, personelowi medycznemu i ratownikom za pomoc udzieloną załodze podczas rajdu.
Czytaj także: Trwa debata nad uatrakcyjnieniem F1
Zwycięstwo w Rajdzie Barum odniósł Jan Kopecky. Czech został też nowym liderem klasyfikacji generalnej mistrzostw Europy. Imprezy nie ukończyli dwaj Polacy - Mikołaj Marczyk oraz Łukasz Habaj. Obaj uszkodzili swoje rajdówki wskutek przygód na trasie.