Dwa koszmarne wypadki w jednym rajdzie. To cud, że nie doszło do tragedii [WIDEO]
Jeden z etapów Rajdowych Mistrzostw Rosji był wyjątkowo pechowy dla uczestników. Dwóch kierowców rozbiło swoje samochody, a filmy, które trafiły do sieci, budzą grozę.
YouTube
/ Na zdjęciu: wypadek Pawła Kozłowa
Jednym z pechowców był Paweł Kozłow, który ścigał się Mitsubishi Evo Lancer IX. Na jednym ze wzniesień uderzył w skarpę, a jego auto zaczęło koziołkować. Pojazd został tak uszkodzony, że nie nadawał się do dalszej jazdy.
Na szczęście kierowca i pilot wyszli z tego bez większego szwanku. To tylko pokazuje, jak ważne są zabezpieczenia w samochodach rajdowych. O ich skuteczności przekonał się także Witalij Michajłow.
Kierowca jadący Mitsubishi Lancer Evo VIII to drugi z pechowców tego etapu. On nagle lekko zjechał z trasy, co sprawiło, że nie był już w stanie opanować samochodu. W efekcie wpadł do rowu po drugiej stronie.
Kibice od razu ruszyli z pomocą, bo z pojazdu zaczęło się dymić i było ryzyko, że zaraz auto stanie w ogniu. Na szczęście tak się nie stało, a kierowca i pilot zdołali wydostać się z auta, a w dodatku również nie doznali poważnych obrażeń.
Tragiczne informacje z Rajdu Śląska. Nie żyje pilotka >>
Poważny wypadek na trasie rajdu w Jedlinie Zdroju. Pilot zakleszczony we wraku samochodu >>
