- Wiem, że Adam Małysz chce wygrać Rajd Dakar i będzie to robił do upadłego. Czy uda mu się to wcześniej, czy później? Trudno powiedzieć. Ostatnia sytuacja ze spalonym samochodem to było coś spektakularnego. Sprzęt po prostu odmówił posłuszeństwa i wybuchł. Całe szczęście, że Adamowi i Rafałowi Martonowi udało się uciec z samochodu i że nic im sie nie stało - mówi w rozmowie z WP.PL prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner.