O 16:00 czasu polskiego na trasie drugiego odcinka specjalnego z San Luis wystartował Adam Małysz.
Poniedziałkowy etap to prawdziwy maraton, jak na Rajd Dakar przystało. Po przejechaniu 365 km asfaltowej dojazdówki, kierowcy musieli zmierzyć się z liczącym aż 433 km, bardzo trudnym, odcinkiem specjalnym. Według organizatorów to "najszybszy" etap, co oznacza, że zawodnicy cały czas musieli utrzymywać bardzo wysokie tempo. Najszybszy Stephane Peterhansel pokonał pełną piasku i wertepów trasę w 3 godziny i 52 minuty, co daje średnią ponad 100 km/h!
Małysz z Rafałem Martonem przez większość trasy również utrzymywali dobre, równe tempo, jednak nie ustrzegli się problemów. - Dzisiaj dzień pełen mocnych wrażeń. Mieliśmy dachowanie pod sam koniec trasy, już po przejechaniu przez słynne szare wydmy. Przejeżdżaliśmy wtedy przez rzekę na niskim ciśnieniu opon, a do mety brakowało nam niespełna 30 km. Obok nas dachowała również Toyota innego zawodnika z Kazachstanu. Na koła podstawił nas Martin Kaczmarski, za co mu dziękujemy. Od momentu wywrotki jechaliśmy już bardzo zachowawczo ze względu na brak hamulców - skomentował Adam Małysz.
Starając się zminimalizować straty i mając na uwadze, że przed nimi jeszcze kolejne etapy rajdu, Małysz i Marton musieli mocno zwolnić, co w rezultacie przełożyło się na osiągnięcie przez nich 26-stej lokaty w 2. etapie. W klasyfikacji generalnej zajmują 21 miejsce, tracąc do lidera 1 godzinę 18 minut i 40 sekund. - Niezależnie od dzisiejszych emocji czujemy się bardzo dobrze i spokojnie wytrzymaliśmy wszystkie warunki. Mamy nadzieję, że nasi mechanicy wszystko dzisiaj naprawią. Jesteśmy dobrej myśli i walczymy dalej! – dodał Małysz.
Chociaż to dopiero drugi odcinek specjalny z przygotowanych 13 OS-ów, organizatorzy postanowili już na początku sprawdzić umiejętności zespołów. Ostatnie 100 km OS-u zawodnicy jechali przez trudny teren, szare wydmy Nihuil. Ten szary piach to świadectwo aktywności wulkanicznej, która jest tu obecna od tysięcy lat. Ten teren jest prawdziwym sprawdzianem dla kierowców i ich pilotów. W sumie załogi pokonały prawie 800 km. We wtorek niecałe 600 km, w tym 301 km trasy trzeciego odcinka specjalnego przez górzyste tereny z San Rafael do San Juan. Kierowcy spotkają się z dużą różnicą wysokości. Najwyższy punkt na trasie to ponad 3 000 m n.p.m. Prawdziwa rywalizacja dopiero się zaczyna.
Rajd Dakar 2014 - Etap Drugi: San Luis – San Rafael
Kategoria: samochody (wyniki nieoficjalne)
1. Peterhansel/Cottret (Mini) 3h52:05
2. Sainz/Gottschalk (SMG) 3h52:51 +00:46
3. De Villiers/Von Zitzewitz (Toyota) 3h57:39 +05:34
4. Dąbrowski/Czachor (Toyota) 4h23:53 +31:48
5. Hołowczyc/Żilcow (Mini) 4h29:13 +37:08
26. Małysz/Marton (Toyota) 5h02:11 +1h10:06
Rajd Dakar 2014 - Klasyfikacja generalna
Kategoria: samochody (wyniki nieoficjalne)
1. Peterhansel/Cottret (Mini) 6h17:02
2. Sainz/Gottschalk (SMG) 6h17:30 +00:28
3. Al Attiyah/Cruz(Mini) 6h21:12 +04:10
4. Hołowczyc/Żilcow (Mini) 6h54:10 +37:08
5. Dąbrowski/Czachor (Toyota) 6h55:10 +38:08
21. Małysz/Marton (Toyota) 7h35:42 +1h18:40