W poniedziałek na zawodników ścigających się w Rajdzie Maroka czekało ponad 400 kilometrów jazdy, z czego odcinek specjalny miał długość 180 kilometrów. Załogi rywalizowały na południe od bazy rajdu, niedaleko granicy z Algierią. Początkowy etap odcinka specjalnego prowadził po kamienistych drogach, natomiast później nie brakowało też piachu oraz wydm.
Rywalizacja motocyklistów zakończyła się tragicznie dla Frederica Baudry'ego, dla którego był to drugi udział w wyścigu. Zawodnik upadł na wydmach na 97. kilometrze odcinka specjalnego.
"Podczas poniedziałkowego etapu Rajdu Maroka, pętli wokół Zagory, motocyklista Frederic Baudry, rozbił się na wydmach. Szybko zajęli się nim lekarze jednego z helikopterów medycznych, którzy przetransportowali go do szpitala" - przekazano w komunikacie.
"Lekarzom nie udało się uratować jego życia. Baudry zmarł o godzinie 16:45. Składamy najszczersze kondolencje rodzinie i przyjaciołom" - dodano.
Dodajmy, że w rajdzie udział biorą polscy kierowcy. Najlepszym wynikiem w klasie Challenger (auta T3) popisali się Michał Goczał i Diego Ortega Gil. Zaledwie 8 sekund stracili do nich Marek Goczał i Maciej Marton. Pierwszy etap Rajdu Maroka zakończył się więc dubletem dla zespołu Energylandia Taurus Factory Team.
Nieco więcej przez problemy nawigacyjne stracili Eryk Goczał i Alex Haro. Polsko-hiszpański duet został sklasyfikowany na szóstym miejscu.