Czwartego dnia na piaskach Sahary rajdowcy mieli do pokonania 315 km odcinka specjalnego, ponownie w bardzo zróżnicowanym terenie. - Łańcuchy wydm, sporo kamienistych odcinków i ostatnie kilometry prowadzące przez pobliską, pełną palm oazę. Kolejny dzień, który utwierdza mnie w przekonaniu, że jest to chyba najpiękniejsza pustynia świata - mówił Rafał Sonik na biwaku w Baharii.
[ad=rectangle]
Kapitan Poland National Team po raz kolejny pokazał klasę. Tym razem przyjechał drugi w klasyfikacji łącznej motocyklistów i quadowców, ustępując pola tylko Wenezuelczykowi Nicolasowi Cardona. W swojej klasie po raz kolejny zostawił rywali daleko w tyle, wyprzedzając drugiego, Hiszpana Eduardo Marcosa Echaniza o ponad godzinę.
- Poza tym, że miałem ogromną przyjemność z jazdy, jestem zadowolony, bo odrobiłem kolejne minuty dzielące mnie od trzeciego w klasyfikacji generalnej motocyklisty. To oznacza, że w sobotę, jadąc tym samym mocnym, ale rozważnym tempem, mam szansę osiągnąć swój cel. Nie będę jednak walczyć o to za wszelką cenę. Cały czas powtarzam, że najważniejsze są punkty do Pucharu Świata - podkreślił Sonik.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Marek Dąbrowski i Jacek Czachor po raz kolejny zameldowali się na mecie z czwartym czasem i utrzymali tym samym trzecią lokatę w klasyfikacji generalnej.
W sobotę Rajd Faraonów znajdzie swój finał pod piramidami w Gizie. Rafał Sonik ruszy na trasę jako drugi zawodnik i powalczy, by tę pozycję utrzymać do linii mety. - Nie myślę o tym jeszcze. Jestem przesądny i nie lubię zapeszać. Na razie muszę odpocząć, bo upał znów dał mi dziś mocno popalić.
Wyniki 4. etapu:
1. Rafał Sonik (POL) 4:14.39
2. Eduardo Marcos Echaniz (ESP) + 1:04.45
3. Stefano Dalla Valle (ITA) + 1:41.14
Klasyfikacja generalna:
1. Rafał Sonik (POL) 17:09.39
2. Stefano Dalla Valle (ITA) + 6:42.00
3. Eduardo Marcos Echaniz (ESP) + 21:11.19