W połowie prologu Mini prowadzone przez 47-letnią Chinkę rolowało, wypadło z drogi i wpadło w grupę fanów. Organizatorzy natychmiast na miejsce zdarzenia wezwali służby ratunkowe.
"Wszystkie dostępne środki zostały wezwane do wypadku. Cztery helikoptery medyczne, trzy medyczne wozy organizatora oraz osiem karetek brało udział w akcji ratunkowej. Poszkodowani zostali zabrani do szpitala, a organizatorzy natychmiast zdecydowali o odwołaniu dalszej rywalizacji" - czytamy w oświadczeniu organizatorów Rajdu Dakar. Na szczęście brak jest jakichkolwiek informacji o ofiarach śmiertelnych.
Samochody, które nie przejechały prologu oraz wszystkie ciężarówki zostały skierowane drogą dojazdową na biwak do Rosario.
Prolog udało się ukończyć wszystkim startującym w Dakarze polskim załogom samochodowym. Najlepiej spisali się Marek Dąbrowski z Jackiem Czachorem, którzy 11-kilometrową próbę pokonali, uzyskując czwarty czas.
"Przyciśnięte Rosjanki pękają"