Na wysokości powyżej 3500 m n.p.m. dakarowa stawka pozostanie przez najbliższe sześć dni. Co więcej na trasie pojawią się strome i rozległe wydmy, których sforsowanie wymagać będzie od zawodników techniki. Organizatorzy przewidują, że nie wszyscy poradzą sobie z tym wyzwaniem, dlatego wytyczyli wariant "B". Można ominąć wydmy łatwiejszą, 50-kilometrową trasą, jednak oznaczać to będzie 12-godzinną karę. Walczący o czołowe lokaty nie będą więc raczej zainteresowani tym rozwiązaniem…
- W czwartek wjeżdżamy do Boliwii i przez kolejnych pięć dni będziemy cały czas powyżej 3000 m n.p.m. To będzie ciężkie i dla nas, i dla samochodów czy motocykli - mówi Jakub Przygoński.
[color=black]ZOBACZ WIDEO Mechanicy na Dakarze - ktoś nie śpi, by jechać mógł ktoś (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}
[/color]