Juan Martin del Potro starannie dobiera kalendarz startów, aby nie przesadzić i nadto nie narazić kontuzjowanego wcześniej nadgarstka. Argentyńczyk rozmyśla teraz o igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro i nie zamierza iść śladami niektórych kolegów po fachu, którzy zrezygnowali z występu z powodu wirusa Zika.
- Przygotuję się tak dobrze, jak to będzie możliwe - powiedział del Potro. - Każdy sportowiec chce wziąć udział w igrzyskach olimpijskich. Mądrze dobieram kalendarz startów i gram tam, gdzie czuję się najbardziej komfortowo. Opuściłem Waszyngton, ponieważ nie chcę zbytnio obciążać nadgarstka, ale zauważyłem, że z turnieju na turniej jest coraz lepiej.
- Uderzam mocniej i przestaję odgrywać slajsem. Moim wielkim celem jest zakończyć ten sezon bez problemów zdrowotnych i włożyć dożo pracy w przygotowania do kolejnego.
Cztery lata temu w Londynie Argentyńczyk zdobył brązowy medal w grze pojedynczej, pokonując w meczu o trzecie miejsce Novaka Djokovicia 7:5, 6:4.
ZOBACZ WIDEO Soft tenis, czyli Polak też potrafi (źródło TVP)
{"id":"","title":""}