Ma 30 lat i jej dorobek medalowy jest lepszy niż niejednej reprezentacji, którą będziemy mogli zobaczyć w Brazylii. Przy czym nie jest powiedziane, że to już koniec. Znakomita sprinterka ma jeszcze chrapkę na kolejny triumf, choć będzie o niego niezwykle trudno.
Głównie z uwagi na rywalki. Jest ich coraz więcej i są wśród nich coraz młodsze zawodniczki. W tym roku na świecie najszybciej biegały 24-letnie Elaine Thompson i English Gardner, a w złoto celują też Dafne Schippers czy Veronica Campbell-Brown. Ta ostatnia jest spośród faworytek wyraźnie najstarsza, co może być minusem, ale na jej korzyść przemawia za to wielkie doświadczenie.
Shelly-Ann Fraser-Pryce udowadniała już wielokrotnie, że na najważniejszych imprezach zwykle jest w świetnej dyspozycji. W ostatnich ośmiu latach tylko raz znalazła się poza podium wielkich zmagań. Na mistrzostwach świata w 2011 roku zajęła czwarte miejsce w biegu na 100 metrów. Raz też biegła w sztafecie, która została zdyskwalifikowana. Poza tym utrzymuje niezwykle wysoki poziom.
Reprezentantka Jamajki znakomicie - indywidualnie - wypadła na dwóch ostatnich igrzyskach. Zwyciężyła w Pekinie i Londynie. Do tego była najszybsza na dwóch ostatnich mistrzostwach świata. To mówi samo za siebie. W takiej sytuacji jej cel może być tylko jeden - kolejne złoto i zapisanie się w historii sportu.
ZOBACZ WIDEO Grzegorz Łomacz: U nas każdy może zastąpić każdego na boisku i będzie dobrze