Według dziennikarzy amerykańskiej agencji Associated Press Adrian Zieliński rzeczywiście zdobędzie medal na igrzyskach olimpijskich w Brazylii, ale tym razem srebrny w dwuboju do 94 kg, w którym rywalizuje od 2013 roku.
Po podium w Londynie kibice polskiego sztangisty na kolejny jego sukces musieli czekać do 2014 roku. Wówczas Zieliński został mistrzem Europy w dwuboju do 94 kg w Tel Awiw. Rok później w tej samej kategorii, ale na mistrzostwach świata w Houston, urodzony w Nakle nad Notecią zawodnik zajął pierwotnie piąte miejsce.
Po zakończeniu zmagań w Stanach Zjednoczonych w podnoszeniu ciężarów wybuchła jednak afera dopingowa, na skutek której zdyskwalifikowano aż czterech sztangistów, którzy pierwotnie zajęli miejsca przed Zielińskim na mistrzostwach globu. W związku z tym nasz reprezentant zdobył srebrny medal.
Przed rozpoczęciem zmagań w Rio de Janeiro również na polskim podwórku nie było spokojnie. Na przełomie 2015 i 2016 roku Zieliński musiał poddać się operacji, aby usunąć dziurę w więzadle w kolanie. Polak przeszedł zabieg, zdążył z rehabilitacją i przed igrzyskami znów jest jednym z głównych faworytów do medali. Pewności siebie naszego reprezentanta nie zmąciło nawet zamieszanie z jego bratem Tomaszem.
Pod koniec czerwca prezes Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów Szymon Kołecki poinformował, że Tomasz Zieliński może nie wystąpić na IO, ze względu na nie stawienie się na zgrupowaniu kadry. Ostatecznie zamieszanie wyjaśniono i w Brazylii wystartuje zarówno Adrian jak i Tomasz Zieliński. Obaj będą rywalizować w dwuboju do 94 kg. Rywalizacja grupy B rozpocznie się o 20:30 czasu polskiego 13 sierpnia w sobotę, a finał już w niedzielę o północy 14 sierpnia.
ZOBACZ WIDEO Wszystkie siły na igrzyska, czyli bezpieczeństwo w Rio (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}