Rio 2016. Sebastian Świderski: Polacy kandydatem, ale nie pewniakiem do medalu

Były przyjmujący reprezentacji Polski Sebastian Świderski uważa, że żadnej drużyny biorącej udział w siatkarskim turnieju olimpijskim nie można nazwać "murowanym" kandydatem do medalu. Podkreśla też, że najważniejszym meczem będzie ćwierćfinał.

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński

Rywalizacja siatkarzy w hali Maracanazinho rozpocznie się 7 sierpnia (niedziela), a zakończy równo dwa tygodnie później. Drużyny, które ukończą olimpijskie zmagania na podium, rozegrają w tym czasie osiem spotkań. Były kapitan naszej kadry przyznaje, że igrzyska są specyficzną imprezą i dlatego też nie można mówić o pewniakach do najlepszej "trójki".

- Igrzyska nie są zwykłym turniejem. Mecze rozgrywa się w nich co drugi dzień. W międzyczasie wykonuje się wiele pracy, ale zarazem doświadcza wielkich emocji. Obcowanie z najlepszymi sportowcami świata wpływa na to, że człowiek znacznie szybciej się regeneruje. Adrenalina mocno buzuje, co wpływa na bardziej agresywne podejście do rywalizacji. W olimpijskich zmaganiach nie ma jednak pewniaków do medali. Na końcowe rozstrzygnięcia wpływa wiele czynników, takich jak dobre przygotowanie, dyspozycja dnia czy też nawet szczęście - komentuje Sebastian Świderski.

Reprezentacja Polski rozpocznie udział w igrzyskach od konfrontacji z Egiptem (07.08). Następnie, kolejno, w ramach grupy B, jej rywalami będą Iran (09.08), Argentyna (11.08), Rosja (13.08) i Kuba (15.08). Były kapitan naszej kadry jest zdania, że Biało-Czerwoni bez problemu awansują do fazy pucharowej. Już na jej początku, w ćwierćfinale, będzie czekać ich najistotniejszy test.

- Ćwierćfinał to najważniejszy mecz w olimpijskim turnieju. W Rio de Janeiro nie oczekuję wielkich niespodzianek, więc raczej w tej rundzie znajdzie się osiem czołowych drużyn świata. Bardzo dużą rolę odegra w meczu 1/4 finału psychika. Ale bez umiejętności i dobrej formy również tego spotkania się nie wygra. Trzeba także zadbać o osiągnięcie odpowiednich wyników w fazie grupowej, bo na pewno gra się dużo łatwiej, kiedy w zespole panuje korzystna atmosfera - dodaje obecny prezes ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, który sam dwukrotnie brał udział w najważniejszej sportowej imprezie (2004 i 2008 r.).

ZOBACZ WIDEO Stephane Antiga: Mam już w głowie skład na Egipt (źródło TVP)

Większość wybrańców Stephane'a Antigi nie ma natomiast żadnego olimpijskiego doświadczenia. Takowe posiadają tylko trzej - Piotr Nowakowski, Bartosz Kurek i Michał Kubiak. Wszyscy debiutowali na igrzyskach przed czterema laty w Londynie. Choć żaden z członków 12-osobowego składu nie ma też więcej niż 29 lat, większość z nich dysponuje już dużym ograniem na międzynarodowej arenie.

- Należałoby policzyć, ilu jest wśród nich mistrzów świata oraz uczestników mistrzostw Europy czy Ligi Światowej. Nasi kadrowicze są młodzi, ale już doświadczeni. Nie powinien ich sparaliżować fakt, że nigdy nie brali udziału w igrzyskach. Nie mamy do czynienia z przypadkiem z Atlanty (1996 r. - przyp. red.), kiedy to na turniej olimpijski pojechali gracze, którzy dopiero musieli zderzyć się z wielką siatkówką. Obecni reprezentanci na co dzień obcują z najlepszymi i należy ich traktować jako jednych z kandydatów do medalu - podsumowuje Świderski.

Czy reprezentacja Polski siatkarzy wywalczy medal olimpijski w Rio de Janeiro?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×