Rio 2016: popis Facundo Conte. W "polskiej" grupie Argentyńczycy nie dali szans Iranowi

Materiały prasowe
Materiały prasowe

W spotkaniu 1. kolejki grupy B turnieju siatkarzy podczas igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro, reprezentacja Argentyny pokonała Iran w trzech setach.

W tym artykule dowiesz się o:

Faworytami spotkania byli Irańczycy, którzy wygrali dwa ostatnie pojedynki z Albicelestes, ale Persowie nie potwierdzili tego miana i polegli w swoim debiucie na IO.

Początek rywalizacji był wyrównany, a obydwa zespoły badały swoje możliwości (9:9). W pewnym momencie zaczął się mylić w ataku Bruno Lima, przez co Argentyńczycy przegrywali 9:12. Jednak Argentyńczycy szybko opanowali sytuację i wyszli na prowadzenie 16:14. Ciężar gry na swoje barki brał bardzo dobrze dysponowany tego dnia Facundo Conte i ekipa z Argentyny była coraz bliżej triumfu w inauguracyjnej partii (20:17). Podopieczni Raula Lozano nie zamierzali się poddawać i walczyli do samego końca, a ta ambitna postawa sprawiła, że doprowadzili do remisu 23:23. Ostatecznie więcej zimnej krwi zachował argentyński zespół, wygrywając do 23.

Siatkarze Argentyny poczuli się bardzo pewnie po zwycięstwie w I odsłonie i od samego startu drugiej odsłony chcieli narzucić swój styl gry (7:2). Wtedy to sprawy w swoje ręce wziął Seyed Mohammad Mousavi Eraghi, z którego trudnymi zagrywkami nie mógł sobie poradzić Alexis Gonzalez (8:8). Przez dłuższy czas nikomu nie udawało się wypracować bezpiecznej przewagi i ponownie wszystko miało się rozstrzygnąć w samej końcówce (22:22). Podobnie jak w pierwszej części konfrontacji, tak i tym razem, lepiej decydujące akcje rozegrali Sebastian Sole i spółka, którzy zwyciężyli 26:24.

Argentyńczycy w trzecim secie pragnęli postawić kropkę nad "i", co im się udało, chociaż początkowo mieli problemy ze znalezieniem właściwego rytmu (5:8). Jednakże, gdy Albicelestes wrzucili wyższy bieg, byli już nieuchwytni dla rywali (13:11). Irańczycy nie mogli znaleźć recepty na zatrzymanie Conte, który atakował z ponad 60-procentową skutecznością. W końcowym rozrachunku zawodnicy prowadzeni przez Julio Velasco wygrali 25:18, a całe starcie 3:0.

Argentyna - Iran 3:0 (25:23, 26:24, 25:18)

Argentyna: Conte (21), Lima (1), Sole (7), De Cecco (3), Poglajen (8), Ramos (2), Gonzalez A. (libero) oraz Bruno, Gonzalez J. (10), Gonzalez D., Crer (4).

Iran: Marouf (2), Mahmoudi (6), Ebadipour (5), Seyed (10), Zarini (2), Gholami (9), Marandi (libero) oraz Mirzajanpour, Ghaemi (4), Ghafour (5), Mahdavi.

ZOBACZ WIDEO Mateusz Bieniek: z takimi zespołami nie gra się łatwo (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (11)
avatar
Ace
8.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szczerze to mimo wszystko stawiałam na Iran. Ale przykro mi nie jest, Iran sprawia wrażenie zespołu zbyt pewnego siebie, mimo tego że tak naprawdę dopiero wchodzą na siatkarskie salony. 
avatar
sop Sovia
8.08.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Zbyt dużo szumu było wokół tej kadry,teraz bolesny spadek zaliczą. Nie oglądałem meczu,ale nie mogli grac dobrze skoro taki wynik.Wydaje mi się,że za kadencji poprzednika grali lepiej niz obecn Czytaj całość
avatar
Riorwar
8.08.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Iran niestety od 2014 roku nie zrobił żadnego postępu. Po dobrym sezonie w ich wykonaniu wszyscy zaczęli ich już brać na poważnie, zostali dobrze rozpisani i już tak nie błyszczą. Wydaje mi się Czytaj całość
avatar
baleron
8.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Myślałem, że Iran bardziej powalczy, ale Argentyna ma Conte! Oj odczuje Skra brak tego zawodnika. 
avatar
Wera_hawk
8.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pewnie, że nie niespodzianka. Wystarczyło zobaczyć jak Argentyna grała w LŚ. Doszedł Conte i mogą być groźni jak się ich zlekceważy. W każdym razie Iran robi wkoło siebie więcej szumu niż dobre Czytaj całość