Po pierwszym spotkaniu w turnieju olimpijskim Grzegorz Fijałek i Mariusz Prudel powinni wyciągnąć wnioski i szybko o nim zapomnieć. Biało-Czerwoni zostali rozgromieni przez Konstantina Semenowa i Wiaczesława Krasilnikowa. Polacy w dwusetowym starciu z Rosjanami zdobyli zaledwie 27 oczek, a ich największym problemem była skuteczność w ataku.
Kłopoty na siatce nie ominęły także naszych reprezentantów na początku wtorkowego starcia z Reinderem Nummerdorem i Christiaanem Varenhorstem. Tym razem sposobu na ominięcie bloku nie potrafił znaleźć Mariusz Prudel (2:6). Po nieudanym początku brązowi medaliści mistrzostw Europy z Biel musieli gonić wynik, co przy skutecznie grających na siatce rywalach nie było łatwe. Co prawda Holendrzy popełniali błędy w polu zagrywki, ale to wcale nie ułatwiało Polakom odrobienia strat, ponieważ przeciwnicy przy odbiorze praktycznie nie mylili się na siatce. Ostatecznie aktualni wicemistrzowie świata wygrali seta 21:17, a w końcówce partii zaimponował świetnymi obronami Reinder Nummerdor.
Świetna gra Holendrów w defensywie pod koniec poprzedniej odsłony zdeprymowała Polaków. Fijałek i Prudel zaczęli szukać niekonwencjonalnych zagrań w ataku, co zupełnie nie sprawdziło się przy tak dobrze broniących i blokujących rywalach. Sytuacja w secie i w całym meczu zaczęła się jednak odwracać po przerwie technicznej. Kilka skutecznych kontr pozwoliło Polakom odrobić trzypunktowe straty. Doprowadzenie do remisu było kluczowym momentem partii. Od tego momentu show w bloku rozpoczął bowiem Mariusz Prudel. Rywale nie mieli pomysłu jak przebić piłkę przez dłonie urodzonego w Rybniku siatkarza i w efekcie musieli uznać wyższość Biało-Czerwonych, przegrywając 19:21.
W tie-breaku znów elementem kluczowym był blok. Ku niezadowoleniu polskich kibiców tym razem to jednak nie Mariusz Prudel wcielił się w role siatkarza, który zatrzymał przeciwników na siatce. Show w tym elemencie zaprezentował Varenhorst. Od stanu 9:8 26-latek popisał się trzema skutecznymi "czapami", co odebrało ochotę do gry Polakom. Od stanu 8:12 nasi reprezentanci zdobyli już tylko jeden punkt i żeby pozostać w turnieju muszą w czwartek wygrać pojedynek z braćmi Grimalt.
ZOBACZ WIDEO Łukasz Kubot: w tych warunkach singliści dominują (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
W drugim meczu grupy E, który rozpocznie się o 4:00 w nocy czasu polskiego, wspomniani Esteban Grimalt i Marco Grimalt z Chile zmierzą się z rosyjską parą Konstantinem Semenowem i Wiaczesławem Krasilnikowem.
wynik i tabela grupy E:
Fijałek/Prudel (Polska) - Nummerdor/Varenhorst (Holandia) 1:2 (17:21, 21:19, 9:15)
miejsce | para/kraj | z-p | punkty | sety |
---|---|---|---|---|
1. | Nummerdor/Varenhorst (Holandia) | 2-0 | 4 | 4:1 |
2. | Semenow/Krasilnikow (Rosja) | 1-0 | 2 | 2:0 |
3. | Fijałek/Prudel (Polska) | 0-2 | 2 | 1:4 |
4. | M. Grimalt/E. Grimalt (Chile) | 0-1 | 1 | 0:2 |