Rio 2016: lekkoatleci rozprują worek z medalami? W tej dyscyplinie jesteśmy mocni

Patryk Kurkowski 11 Sierpnia 2016, 14:06

PAP/EPA / OLEF KRAAK / Paweł Fajdek został mistrzem świata

We wszystkich występach na igrzyskach olimpijskich Biało-Czerwoni uzbierali 272 krążki - 65 złotych, 81 srebrnych i 126 brązowych. Blisko 25 procent tego dorobku stanowią medale wywalczone przez lekkoatletów (23 złote, 18 srebrnych i 13 brązowych).

Całkiem prawdopodobne, że po Rio ten stosunek będzie jeszcze lepszy. Póki co naszym reprezentantom nie wiedzie się najlepiej. Wielu zawiodło na olimpijskiej pływalni, inni w konkurencjach technicznych lub siłowych. Jedyne podium zdobył Rafał Majka, który zajął trzecie miejsce w wyścigu ze startu wspólnego w kolarstwie szosowym. Należy jednak dodać, że jego sukces, to efekt zespołowej pracy.

Niemniej, póki co odczuwamy ogromny niedosyt. Zresztą jak tak dalej pójdzie, to nie uda się nawet wyrównać przeciętnego dorobku z Londynu. Na poprzednich igrzyskach Polacy uzbierali dziesięć medali - dwa złote, dwa srebrne i sześć brązowych.

Czas wreszcie otworzyć worek z medalami. Kto to może zrobić? Oczywiście lekkoatleci. W końcu mamy nie tylko sporo nadziei medalowych, ale również kilku murowanych faworytów do złota. Trudno sobie wyobrazić, żeby Anita Włodarczyk i Paweł Fajdek nie zostali mistrzami olimpijskimi. Oboje dominują w rzucie młotem, większość zawodów wygrywają w cuglach. Polka wręcz deklasuje swoje rywalki.

Nie można zapomnieć Piotrze Małachowskim, który ma największe szanse na złoto w rzucie dyskiem. Wysoko stoją też notowania naszych kulomiotów (Tomasz Majewski, Konrad Bukowiecki i Michał Haratyk) oraz Kamili Lićwinko w skoku wzwyż. W ogóle naszą mocną stroną są konkurencje techniczne. Wystarczy wspomnieć, że na ubiegłorocznych mistrzostwach świata w Pekinie oraz na niedawnych mistrzostwach Europy w Amsterdamie Biało-Czerwoni okazali się w nich najlepsi.

Nieco gorzej będzie zapewne na bieżni, ale także tutaj możemy liczyć na medal. W świetnej formie jest ostatnio Adam Kszczot, a chrapkę na sukces ma również Marcin Lewandowski. Obaj wystartują w biegu na 800 metrów. Poza tym jest kilku reprezentantów, których stać na sprawienie niespodzianki.

W każdym razie postęp powinien być ogromny. Cztery lata temu w Londynie lekkoatleci nie zachwycili. Wrócili z dwoma medalami - po złoto sięgnął Majewski, a po srebro Włodarczyk. Teraz taki wynik byłby wręcz katastrofą.

Obserwuj @p_kurkowski ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": historia pomnika Jezusa Odkupiciela (źródło TVP)