Nasi zawodnicy na igrzyskach olimpijskich odnieśli jedno zwycięstwo. Jak muchy padali zarówno panowie, jak i panie. Pierwszą rundę przebrnęli jedynie Łukasz Kubot i Marcin Matkowski w deblu. Wszystkie pozostałe mecze z udziałem Biało-Czerwonych kończyły się porażkami.
Historię polskiego tenisa w Rio zamknęli Kubot i Radwańska. Nasza para w mikście przegrała z Rumunami 1:2.
- Mimo wolnego początku weszliśmy w mecz bardzo dobrze - podkreśla Kubot. - Było dużo emocji. Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy, ale to rywale wygrali ostatnią piłkę. Chylę głowę i biję się w pierś. Jestem zawiedziony, bo wierzyłem, że powalczymy. Teraz trzeba się pozbierać i wyciągnąć wnioski. Niestety, w tym tygodniu tie-breaki nie były naszą domeną.
Z występu przeciwko Rumunom zadowolona jest Radwańska. - Zagraliśmy dobry, solidny mecz - mówi Polka. - Zabrakło nam ostatniej piłki. Szkoda, że to uciekło. Osobiście chciałabym częściej grać miksta i debla, ale organizm często odmawia posłuszeństwa.
Nasi tenisiści w mikście wspólnie wystąpili po raz pierwszy. - Dziękuję Agnieszce, że dała mi okazję do grania - mówi Kubot. - Łukasz świetnie prowadził nasz team. Czułam się dobrze na korcie i żal, że ta szybko się to skończyło - dodaje Radwańska. - Będę musiała poczekać na igrzyska kolejne cztery lata.
Kamil Kołsut z Rio de Janeiro
Zobacz wszystkie korespondencje z Rio de Janeiro -->
ZOBACZ WIDEO Rio 2016. Nasze nadzieje medalowe! (źródło TVP)
Pana kolega po fachu, Wojciech Domusiak z portalu, który akurat jest bardziej znany z grafomaństwa i amatorszczyzny niż przyzwoitego dzie Czytaj całość
Tak samo stworzono przesadny kult siatkowki plazowej.
Liczmy na medale tam, gdzie one sa realne, a nie sa medialna Czytaj całość