Rio 2016: Australijki wysłały Białorusinki do domu

Białorusinki marząc o awansie do ćwierćfinału nie tylko musiały wygrać z niepokonanymi dotychczas Australijkami, ale i czekać na rozstrzygnięcia w innych spotkaniach.

Australijki, które były już pewne pierwszego miejsca, podeszły do spotkania na spokojnie, co starały się wykorzystać rywalki. Podopieczne Anatolija Bujalskiego grały skutecznie.

Jeszcze na 12 minut przed końcem spotkania po trójce Tatiany Troiny Białorusinki prowadziły 57:44, jednak od tego momentu na parkiecie królowały już tylko koszykarki z Antypodów. Australijki w mgnieniu oka odrobiły straty, a potem swobodnie wypracowały przewagę i zapewniły sobie piąty kolejny triumf.

17 punktów i 9 zbiórek pojawiło się na koncie. Wśród Białorusinek aż cztery koszykarki zaliczyły dwucyfrowe zdobycze punktowe, ale to nie przełożyło się na sukces i przedłużenie szans na awans.

Dwie dogrywki były potrzebne do rozstrzygnięcia spotkania, w którym z IO żegnały się Brazylijki. Gospodynie walczyły dzielnie, jednak ostatecznie musiały uznać wyższość rywalek z Turcji.

Te do sukcesu poprowadziła Lara Sanders , autorka solidnego double-double na poziomie 23 punktów i 10 zbiórek. W kluczowej drugiej kwarcie sprawy w swoje ręce wzięła jednak Isil Alben i to właśnie jej Turcja może zawdzięczać trzeci triumf w Rio.

W ostatnim meczu tej grupy Japonki okazały się lepsze od Francuzek, wygrywając 79:71.

Wyniki:

Australia - Białoruś 74:66 (22:25, 14:14, 16:20, 22:7)
(Cambage 17, Taylor 11 - Harding 16, Leuchanka 15, Likhtarovich 14, Verameyenka 12)

Turcja - Brazylia 79:76 (8:15, 12:21, 21:11, 19:12, d. 10:10, 9:6)
(Sanders 23, Alben 17, Yilmaz 14, Kimyacioglu 14 - Castro Marques 22, Santos 17, de Souza 16, Dantas 12)

Japonia - Francja 79:71 (17:19, 23:13, 23:22, 16:17)
(Yoshida 24, Motokawa 17, Tokashiki 13 - Epoupa 14, Yaucoubou 14, Johannes 11, Miyem 10, Gruda 10)

ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": fawele - ciemna strona cudownego miasta (źródło TVP)

{"id":"","title":""}